Ostatecznie liczba urzędów pocztowych będzie wynosiła około 450. Obecnie jest ich 1300.

Z powodu nacisków związków zawodowych, władz lokalnych i części polityków dyrekcja poczty musiała zrezygnować z środę z przedstawienia radzie nadzorczej planu likwidacji 9 tys. miejsc pracy i zamknięcia około tysiąca swoich biur do 2015 roku. Jednak przewodniczący rady nadzorczej austriackiej poczty, instytucji, w której 51 proc. udziałów ma państwo, Peter Mitterbauer stwierdził, że restrukturyzacja jest konieczna. Podobnego zdania jest jej dyrektor generalny.

Zmiany będą wprowadzane rok po roku, a te zaplanowane na 2009 rok zostaną przyjęte na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej 11 grudnia.

Minister infrastruktury Werner Faymann ogłosił, że zakaże zamykania urzędów pocztowych w pierwszej połowie 2009 roku. Pocztowe związki zawodowe grożą masowymi strajkami, jeśli zostanie podjęta decyzja o zmniejszeniu liczby etatów.

Reklama

Poczta, która od początku procesu częściowej prywatyzacji w 2002 roku zamknęła tysiąc urzędów, a w 2006 roku weszła na giełdę, ogłosiła w czwartek, że jej zysk netto w ciągu ostatnich 9 miesięcy wyniósł 87,5 miliona euro. Oznacza to spadek o 8,9 proc. Pod koniec września spółka zatrudniała 27 tys. osób, z tego 23 tys. w Austrii.