Według Geersa istnieje silna relacja pomiędzy taktyką ataków w cyberprzestrzeni i tradycyjnym prowadzeniem działań militarnych, a systemy IT odgrywają coraz większą rolę w wojskowości. "Myślę, że element cyfrowy rośnie. Jeśli weźmiemy czołg, okręt czy samolot, to mamy do czynienia z poruszającym się zestawem komputerów" – mówił.

Jak wyjaśniał, dowódca czołgu zna swoje tradycyjne zadania, ale musi też mieć świadomość, że istnieje baza IT, od której jest uzależniony. "Hakerzy to wiedzą i starają się dostać pod pancerz czołgu, by przeprowadzić ataki lub zmanipulować dane tak, że dowódca czołgu może nie być w stanie wykonać swojego zadania" – opowiadał specjalista z NATO-wskiego Centrum Doskonałości ds. Współpracy w Dziedzinie Obrony przed Atakami Cybernetycznymi.