W komunikacie ING Bank Śląski wyjaśnia, że po przeanalizowaniu ofert innych banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, zarząd ING Banku Śląskiego podjął decyzję o wstrzymaniu sprzedaży kredytów hipotecznych indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. „Powodem tego kroku jest sytuacja na rynkach finansowych, w tym wahania kursów oraz trudny do przewidzenia trend zmiany w najbliższym czasie. Tym samym Bank skoncentruje się na sprzedaży kredytów w złotych" – precyzuje w komunikacie Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego. Bank zapewnił, że wszystkie wnioski złożone i wprowadzone do systemu do 2 grudnia b.r. zostaną rozpatrzone na dotychczasowych zasadach.

Jeszcze kilkanaście dni temu ING bank Śląski informował, że wartość udzielonych kredytów hipotecznych wzrosła o ponad 65 proc. w skali roku do 3,72 mld zł na koniec września, głównie dzięki wprowadzeniu w maju do oferty kredytów we franku szwajcarskim.

O wycofaniu się z kredytów hipotecznych w CHF informował tydzień temu bank Millennium. Od wczoraj kredytów i pożyczek hipotecznych indeksowanych kursem waluty obcej, w tym we frankach szwajcarskich, nie ma w ofercie banku. Bank podawał, że zarząd podjął tę decyzję 12 listopada.

"Głównym powodem podjęcia decyzji jest nadal niekorzystny i trudno przewidywalny rozwój sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych, w wyniku którego znacznie wzrosło ryzyko udzielania kredytów hipotecznych w walutach, szczególnie we frankach szwajcarskich" - napisano w komunikacie banku Millennium. "W tej sytuacji Bank uznał rezygnację z udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych w walutach obcych za niezbędny krok w realizacji bardziej ostrożnościowej i konserwatywnej polityki kredytowej" - dodano.

Reklama

Wcześniej, w połowie października, znaczące utrudnienia w dostępie do kredytu hipotecznego w CHF wprowadził jeden z największych banków – PKO BP. W „trosce o interesy klientów” z oferty wycofano kredyty we franku na 100 proc. wartości nieruchomości i w tej walucie są dostępne kredyty tylko do 80 proc. wartości nieruchomości zabezpieczającej kredyt. Podwyższono też wymogi dotyczące zdolności kredytowej. Bank wyjaśniał wówczas, że "po analizie bieżącej sytuacji rynkowej" zmienił swoją ofertę hipoteczną. Modyfikacja, zaznaczono, jest "czasowa". PKO BP wyjaśniał utrudnienia w dostępie do kredytów we franku szwajcarskim tym, że zmienność kursu walutowego jest teraz większa i większe jest ryzyko stopy procentowej.

Jeszcze niedawno banki alarmowały, że w ramach pakietu stabilizacyjnego NBP, przewidujące operacje dostarczania walut w formie swapów walutowych, brakuje franka szwajcarskiego. Eksperci zwracali uwagę na ten brak, utrudniający np. realizację już podpisanych umów kredytowych. W końcu 7 listopada NBP zawarł z centralnym bankiem Szwajcarii stosowną umowę, dzięki której na polski rynek miały trafić franki. We wtorek NBP poinformował, że w środę oraz za kolejne dwa tygodnie zaoferuje „finansowanie we frankach szwajcarskich dla polskiego sektora bankowego w formie swapów walutowych w operacji z terminem 84-dniowym po ustalonym kursie”.

Choć więc SNB (bank centralny Szwajcarii) obniżał w listopadzie stopy i kredyt we franku jest jeszcze tańszy niż był, to jednak brakuje już chętnych na udzielanie takich kredytów.