Pociągi będą jeździć częściej m.in. na trasie Wrocław-Głogów, Wrocław-Kłodzko, Wrocław-Jelcz Laskowice, Wrocław- Wałbrzych, Legnica-Kamieniec Ząbkowicki, Legnica-Żary. Ponadto nadal kursować będą pociągi do Kudowy Zdroju i Szklarskiej Poręby, które z powodów finansowych miały zostać zawieszone.

Jak powiedział na czwartkowej konferencji prasowej członek zarządu woj. dolnośląskiego Zbigniew Szczygieł, w nowym rozkładzie, obowiązującym od 14 grudnia, wznowione zostaną od wielu lat niefunkcjonujące połączenia na trasach: Legnica- Złotoryja i Legnica-Głogów (dotąd pociąg dojeżdżał tylko do Lubina). Pozwoli to na lepsze skomunikowanie miast tzw. zagłębia miedziowego.

Po blisko 10 latach wznowiona będzie też linia Jelenia Góra- Zgorzelec oraz Wałbrzych-Kłodzko. W przypadku tej drugiej termin może się nieco opóźnić, bo ciągle trwają prace remontowe na wiaduktach kolejowych.

Samorząd prowadzi też rewitalizację linii Wrocław-Trzebnica. Wartość prac to 12 mln zł., a linia ma być gotowa w połowie przyszłego roku, co poprawić ma ruch w obrębie aglomeracji wrocławskiej. Prace trwają również na linii Szklarska Poręba-Harahov. Samorząd chce też, aby w połowie przyszłego roku udało się uruchomić połączenie Świdnica-Kobierzyce-Wrocław, szczególnie ważne m.in. dla zatrudnionych w LG w Kobierzycach.

Reklama

Od 14 grudnia na trasy wjadą również szynobusy spółki Koleje Dolnośląskie w całości należącej do samorządu województwa. Początkowo obsługiwać będą połączenia Legnica- Kamieniec Ząbkowicki-Międzylesie, natomiast po nowym roku Wałbrzych-Kłodzko, a potem kolejne, np. z Wrocławia do Trzebnicy czy ze Szklarskiej Poręby do Harrachova.