Notowania operatora giełdy we Frankfurcie są obecnie najgorsze od czasu, gdy spółka wyemitowała swoje akcje siedem lat temu. W tym roku spadły one o 63 proc. Podobnie sytuacja wygląda z NYSE, której akcje potaniały w 2008 roku aż o 76 proc.

To tylko jeden z powodów, który skłania giełdy do planowania fuzji. Głównym argumentem zwolenników konsolidacji jest stawienia czoła coraz bardziej zaostrzającej się rywalizacji. Równie istotna jest potrzeba obniżenia kosztów transakcji.

Szef NYSE, Reto Francioni miał rozmawiać z dyrektorami Deutsche Boerse na temat raportu badającego perspektywy fuzji jeszcze 25 listopada – twierdzą anonimowe źródla, na które powołuje się Bloomberg. Zarazem przyznano, że sprawa jest na bardzo wczesnym etapie.

Przedstawiciele obu giełd - Ruediger Assion, rzecznik Deutsche Boerse i Antoinette Darpy, rzeczniczka NYSE Euronext – odmówili komentarzy.

Reklama

aktem jest, że alternatywne platformy handlowe takie, jak as Chi-X Europe, Bats Trading i Tuquoise podbierają teraz część wpływów obu giełdom, a grupa Nasdaq OMX przejęła część biznesu w USA od NYSE Euronext.