Współczesne inteligentne budynki wyposażane są w setki współpracujących ze sobą maszyn i urządzeń zaliczanych do internetu rzeczy (IoT). Dzięki stałej wymianie informacji i strumienia danych dotyczących otoczenia i procesów zachodzących wewnątrz budynku wiele z jego podstawowych funkcji może zostać zautomatyzowanych. Włączanie i wyłączanie oświetlenia, czy sterowanie ogrzewaniem i klimatyzacją można uzależnić zarówno od pory roku jak i liczby osób przebywających w danym momencie w budynku. Przekłada się to na zwiększenie komfortu, poprawę efektywności energetycznej budynku, a co za tym idzie na spadek kosztów związanych z użytkowaniem nieruchomości.

Z analiz przygotowanych przez serwis Statista wynika, że IoT jest obecnie jednym z najszybciej rozwijających się trendów technologicznych. Do 2023 roku wydatki na rozbudowę i obsługę internet rzeczy mają sięgnąć już łącznie 1,1 bln dol. Szacuje się, że najszybciej IoT będzie rozwijał się w przemyśle, telemedycynie. A sam rynek inteligentnych budynków, zdaniem analityków z MarketandMarkets, będzie rósł w tempie około 12 proc. rocznie i w 2024 roku osiągnie wartość niemal 106 mld dol.

Według Jacka Łukaszewskiego, prezesa Schneider Electric, firmy specjalizującej się w cyfryzacji zarządzania energią i automatyzacji procesów przemysłowych, pandemia koronawirusa znacząco zwiększyła popyt na rozwiązania z obszaru smart buildings. W trakcie wiosennego lockdownu wszystkie firmy, które mogły wprowadziły system pracy zdalnej. W związku z tym biurowce, urzędy, hotele czy galerie handlowe opustoszały, a po ponownym otwarciu gospodarki wiele z nich nadal nie jest w pełni obłożonych. Pociąga to za sobą konieczność zminimalizowania wszystkich kosztów związanych m.in. z ich ogrzewaniem i oświetleniem. Część z przedsiębiorstw, które wprowadziły home office, zachęcona pozytywnymi wynikami nowej polityki zatrudnienia pracuje nad wprowadzeniem pracy hybrydowej na stałe. Tym bardziej, że gwałtowny wzrost liczby nowych zakażeń Sars-CoV-2 zmusił rząd m.in. Wielkiej Brytanii do ponownego zaostrzenia restrykcji.

Eksperci z branży IoT zwracają jednak uwagę na to, że wdrożenie ekonomicznie opłacalnego systemu zarządzającego budynkiem nie jest łatwe i wymaga znalezienia sprawdzonego, doświadczonego partnera. Jednak cały trud związany zarówno z poszukiwaniami jak i wydatkami zostanie wynagrodzony poprzez poprawę komfortu użytkowania nieruchomości, efektywności działania i obniżenie kosztów operacyjnych.

Reklama

Pandemia Covid-19 wymusiła na wszystkich zachowywanie stosownego dystansu społecznego, w tym bezdotykową obsługę różnych maszyn i urządzeń. Dzięki temu lawinowo wzrósł popyt na technologie z zakresu obsługi głosowej, czy instalacji odpowiadających za jakość powietrza, wentylację i klimatyzację. Większość nowoczesnych budynków jest wyposażona w takie systemy, które od kilu miesięcy stoją przed kolejnym wyzwaniem: zminimalizowaniem skutków ewentualnego rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Schneider Electric od lat rozwija popularny m.in. w biurowcach, fabrykach czy hotelach systemy BMS (Building Management Systems – zintegrowane systemy komputerowe, czuwające nad działaniem najważniejszych podsystemów budynkowych). Podłączenie ich do IoT umożliwiło zintegrowanie wszystkich podsystemów w czasie rzeczywistym, a co za tym idzie pozwoliło na zdalne sterowanie nimi nawet z poziomu aplikacji mobilnej w smartfonie.

EcoStruxure Building to system BMS oparty na IoT, który elastycznie dostosowuje się do potrzeb i możliwości branży lub konkretnego obiektu. Stały monitoring budynku pozwala wychwycić i usunąć wszelkie usterki, zoptymalizować zarządzanie przestrzenią w biurowcach, zminimalizować koszty zużycia mediów i obsługi obiektu. Dzięki temu nieruchomość staje się bardziej ekologiczna, przyjazna i ekonomicznie efektywna.

Jak pokazuje przykład szanghajskiego Huashan Hospital po cyfrowym scentralizowaniu systemu klimatyzacji i oświetlenia udało się obniżyć koszty zużycia energii o 18 proc. Natomiast efektywność zarządzania obiektem zwiększyła się o 20 proc. Wdrożenie rozwiązań EcoStruxure Schneider Electric w części hoteli sieci Marriott spowodowało spadek zużycia energii średnio o 10–15 proc.