Kolejny lockdown to jeszcze większe problemy na rynku pracy i dla pracodawców, i dla pracowników. Kończy się optymizm, a koszty pandemii są groźne dla firm i zatrudnienia” - komentuje prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

“Właśnie teraz, gdy mierzymy się z kolejną falą zagrożenia pandemią, potrzeba realnych planów i działań rządu wspierających gospodarkę i rynek pracy, a okres odbudowy wymaga planu znoszenia ograniczeń i mądrej polityki przemysłowej w miejsce fiskalizmu” - dodaje Męcina.

Według Lewiatana kolejne ograniczenia jeszcze bardziej osłabią wiarę pracodawców i pracowników, że jest szansa na szybki powrót do normalności.

Reklama

Lewiatan informuje, że ostatni 15. pomiar Barometru Rynku Pracy przygotowanego przez Work Service pokazuje, że kończy się optymizm na rynku pracy, a strategie firm i plany pracowników stają się coraz bardziej zachowawcze.

Jak wynika z danych Barometru Rynku Pracy, 40 proc. przedsiębiorstw odczuło skutki pandemii. Kryzys bardziej dotknął mały biznes, niż firmy średnie i duże. Z wyróżnionych branż, w najgorszej sytuacji znalazł się handel, który najmocniej odczuł obostrzenia związane z Covid-19.

Wyniki z Barometru Rynku Pracy Work Service wskazują, że 35 proc. pracujących obawia się utraty pracy, podobny odsetek chce zmienić miejsce zatrudnienia, przy czym większość z tych osób rozważa zmianę zawodu. Najbardziej niepewni przyszłości są pracownicy handlu, najmniej - sektora publicznego.

“Czynnik zdrowotny związany z Covid-19 wciąż wprowadza niepewność w gospodarce i na rynku pracy, a nieprzejrzysta strategia ograniczeń w prowadzeniu działalności, stosowanych bez przejrzystych reguł wsparcia pomocą firm lub jednoznacznego wskazania daty zakończenia wprowadzanego lockdownu, może oznaczać lawinę upadłości i wzrost bezrobocia” - uważa Męcina.