- Rewolucja w szpitalnym jedzeniu: co się zmienia?
- Ile posiłków i co na talerzu? Nowe zasady w szpitalach od października 2025
- Szpitalne jadłospisy będą jawne - pacjent sprawdzi menu w internecie
- Firmy cateringowe na nowych zasadach. Zmiany w umowach z NFZ
- Możliwa dieta wegetariańska w szpitalu. Uwzględnienie przekonań pacjenta
Zdjęcia plastrowanego sera, jednej kromki i naparu z torebki obiegły polski internet wiele razy. Pacjenci często żaląsię, że po posiłkach byli głodni, że dania były niesmaczne, monotonne i mało wartościowe. Brak nadzoru, brak standardów, różnice między szpitalami – to był częsty obrazek z polskich szpitali. Reforma z 2025 roku ma ten rozdział zamknąć.
Rewolucja w szpitalnym jedzeniu: co się zmienia?
Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia określającego nowy standard organizacyjny żywienia w szpitalach. Zgodnie z projektem, każda placówka realizująca świadczenia szpitalne – publiczna lub prywatna współpracująca z NFZ – będzie zobowiązana do zapewnienia pacjentom diety dostosowanej do ich stanu zdrowia. Chodzi o prawie 7,5 miliona pacjentów rocznie.
Kluczowa będzie współpraca lekarza i dietetyka – to oni wspólnie zdecydują o rodzaju stosowanej diety, czasie jej trwania i ewentualnych modyfikacjach. Wszystko ma opierać się na aktualnej wiedzy medycznej i szczegółowych wytycznych. Każdy jadłospis ma być zbilansowany, różnorodny i zawierać kompletne informacje o składzie posiłków, wartościach odżywczych, kaloryczności i alergenach. Takie są założenia, które mają wejść w życie od 1 października 2025 roku.
Ile posiłków i co na talerzu? Nowe zasady w szpitalach od października 2025
Choć przepisy nie wprowadzają sztywnej liczby posiłków, to jasno określają, że jadłospisy muszą odpowiadać normom Instytutu Żywności i Żywienia. W praktyce oznacza to od 3 do 5 posiłków dziennie, dostosowanych do wieku, płci i stanu klinicznego pacjenta. Porcje mają być nie tylko odpowiednio kaloryczne, ale też bogate w błonnik, witaminy i składniki mineralne.
Z jadłospisów mają znikać dania smażone, przetworzone produkty, nadmiar cukru i soli. W ich miejsce pojawią się:
- pieczone i duszone dania mięsne,
- świeże sezonowe warzywa i owoce,
- pełnoziarniste pieczywo i kasze,
- fermentowane produkty mleczne,
- przyprawy ziołowe zamiast glutaminianu sodu i kostek rosołowych.
To koniec ze śniadaniami złożonymi z czerstwego chleba i plastikowego żółtego sera - zapewnia ministerstwo. Reforma ma poprawić jakość i wartość odżywczą posiłków.
Szpitalne jadłospisy będą jawne - pacjent sprawdzi menu w internecie
Szpitale będą zobowiązane do prowadzenia zakładki „Żywienie dla zdrowia” na swoich stronach internetowych. Znajdą się tam:
- pełne jadłospisy,
- wartości odżywcze każdego dania,
- wyniki badań jakości posiłków,
- materiały edukacyjne,
- formularz do zgłaszania uwag i opinii.
To krok w stronę przejrzystości i aktywnego włączania pacjentów w proces leczenia. Taki dostęp do informacji ma pozwolić lepiej kontrolować jakość i domagać się zmian. Działa to również jako narzędzie nacisku na szpitale oraz firmy cateringowe, by nie zaniedbywać żywienia pacjentów.
Firmy cateringowe na nowych zasadach. Zmiany w umowach z NFZ
Nowy standard żywienia obejmie także firmy zewnętrzne świadczące usługi cateringowe. Szpitale, które korzystają z outsourcingu żywienia, będą musiały zawrzeć z wykonawcami umowy zgodne z rozporządzeniem. Dotyczy to jakości składników, technologii przygotowania potraw oraz ich składu i wartości odżywczej.
Dla rynku cateringowego to zmiana o dużym znaczeniu – większe wymagania, ale też większe możliwości. Dla pacjentów to szansa na lepsze jedzenie i koniec z anonimowymi dostawcami serwującymi posiłki bez nadzoru.
Możliwa dieta wegetariańska w szpitalu. Uwzględnienie przekonań pacjenta
Nowością jest możliwość dostosowania diety do przekonań światopoglądowych pacjenta, o ile jego stan zdrowia na to pozwala. Pacjent może więc otrzymać dietę wegetariańską, wegańską, bez wieprzowiny czy inne, zgodne z jego wyborem.
Decyzję o zastosowaniu takiej diety podejmuje lekarz wraz z dietetykiem, po przeprowadzeniu oceny stanu odżywienia pacjenta. Tego typu indywidualizacja żywienia jest normą w wielu krajach UE – teraz czas na Polskę.
Dlaczego to ważne? Problem niedożywienia w polskich szpitalach
Według danych Ministerstwa Zdrowia, problem niedożywienia dotyka od 20 do 30% pacjentów szpitalnych. Brak odpowiedniego żywienia to nie tylko kwestia komfortu, ale realne zagrożenie zdrowia i skuteczności leczenia. Dłuższe gojenie ran, częstsze powikłania, dłuższy pobyt – to wszystko kosztuje zdrowie pacjenta i pieniądze systemu. Nie od dziś wiadomo, że odpowiednio zbilansowane i smaczne żywienie jest jednym z kluczowych elementów terapii i szybszego powrotu do zdrowia. Wprowadzenie obowiązkowych standardów ma odwrócić tendencję oszczędzania kosztem jedzenia.
Nie wszyscy pacjenci skorzystają. Kogo nie obejmą zmiany?
Nowy standard żywienia nie obejmie pacjentów przebywających na intensywnej terapii, niemowląt karmionych mlekiem oraz osób żywionych do- lub pozajelitowo. Zmiany nie będą też obowiązywać w placówkach, gdzie hospitalizacja trwa krócej niż 24 godziny.
Niemniej zdecydowana większość pacjentów skorzysta z poprawy jakości żywienia – zwłaszcza pacjenci oddziałów internistycznych, chirurgicznych, rehabilitacyjnych i pediatrycznych.
Rewolucja w szpitalnym menu. Ile to będzie kosztować NFZ?
Ministerstwo Zdrowia szacuje, że wdrożenie nowych standardów zwiększy roczne wydatki NFZ na żywienie o 670–750 mln zł. Nie będą to jednak nowe wydatki, a przesunięcia w ramach istniejącego Planu Finansowego NFZ (pozycje B2.3, B2.4 i B2.5).
Co istotne, reforma żywienia nie odbędzie się kosztem innych świadczeń zdrowotnych. Przeciwnie – może je nawet odciążyć, jeśli lepiej odżywiony pacjent szybciej wyjdzie ze szpitala.