Wirtualne biuro, realne miliony
Choć Reactive Drone miała siedzibę w zwykłym mieszkaniu w szarym bloku, jej obroty mogły zawstydzić duże korporacje. Firma powstała w czerwcu 2022 roku, zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przez dwa lata Reactive Drone kupiła chińskie drony za 36 milionów koron (około 6,5 miliona złotych), by następnie sprzedać je Ukrainie za 692 miliony koron (ponad 125 milionów złotych).
Zysk? Marża na poziomie 95 procent! I choć samo zawyżanie cen nie jest przestępstwem, śledczy szybko odkryli, że prawdziwy problem kryje się gdzie indziej.
Miliony uciekły do Chin
Według czeskiej policji, Reactive Drone nie zapłaciła należnych podatków, a większość zarobionych pieniędzy 638 milionów koron przetransferowano na konta w Chinach. Firma próbowała ukryć dochody za pomocą fałszywych faktur i transakcji na towary, których nigdy nie odebrano. W wyniku nalotu funkcjonariuszy zabezpieczono dokumentację księgową, dane elektroniczne oraz około 384 milionów koron w gotówce i walucie obcej. Właściciel firmy trafił do aresztu, a współpracująca z nim księgowa przyznała się do winy i obecnie odpowiada z wolnej stopy.
Sprzedawali rolnicze drony jako wojskowe
Reactive Drone dostarczała Ukraińcom głównie przerobione chińskie agrodrony, a także swoje własne konstrukcje, takie jak „Šmavik” (odpowiednik DJI Mavic) oraz POP Fly, wykorzystywany do rozpoznania i jako dron-kamikadze. Gdy w maju 2025 roku Chiny zablokowały oficjalne dostawy dronów DJI Mavic dla Ukrainy, popyt na alternatywne rozwiązania wzrósł – i to właśnie wtedy Reactive Drone osiągała rekordowe zyski.
Rekordowe zyski, rekordowe śledztwo
Czeska Narodowa Centrala ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (NCOZ) twierdzi, że Reactive Drone zalega z podatkami na co najmniej 130 milionów koron, a suma ta może jeszcze wzrosnąć. Śledczy nie wykluczają, że podobne transakcje były realizowane również w 2025 roku, ale na jeszcze większą skalę. Ministerstwo Obrony Ukrainy nie skomentowało sprawy, mimo licznych pytań ze strony czeskich dziennikarzy. Adwokat zatrzymanego przedsiębiorcy również odmówił komentarza.