"Efektem zaproponowanych zmian będzie zmniejszenie planowanych wpływów do NFZ o ponad 4,5 mld zł. To jest ubytek, który będzie musiał być pokryty z budżetu państwa. O te 4,5 mld zł ta reforma drożeje. Stąd w toku konsultacji społecznych wiele podmiotów i organizacji zgłaszało nam propozycje, w jaki sposób można by ten ubytek pokryć. Ubytek - zmniejszenie oskładkowania mniejszych firm - miałoby być zrekompensowane podatkiem od wielkich koncernów. Bardzo wiele pisał o tym m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Z obu tych stron płynęły apele do Ministerstw Finansów o to, żeby w jakiś sposób zaadresować problem firm, w których udział dochodów w przychodach wynosi często setne lub dziesiąte części procenta" - powiedział Sarnowski podczas konferencji prasowej online.

Proponowali oni wprowadzenie w Polsce 1- lub 2-procentowego podatku przychodowego, który miałby działać równolegle do CIT-u lub go zastąpić, podkreślił.

"Podatek przychodowy w formie zaproponowanej przez Związek i przez Rzecznika nie został wprowadzony nigdzie na świecie. Z drugiej strony, wiele państw wdraża u siebie jego elementy - to są tzw. minimalne podatki dochodowe, czyli takie podatki przychodowe, od których odlicza się zapłacony podatek CIT. W efekcie płacą je tylko te biznesy, które mają duże obroty, ale w ogóle nie płacą podatku" - dodał wiceminister.

Sarnowski wskazał też, że już obecnie takie rozwiązania funkcjonują w Kanadzie, USA, we Włoszech, w Austrii, na Węgrzech i w Rumunii. W tym samym kierunku zmierzają OECD i UE.

Reklama

"Podatek nie może obciążać polskiego małego i średniego biznesu - to musi być rozwiązanie, które będzie dotyczyć tylko kilku procent największych działających w Polsce spółek kapitałowych. Podatek nie może też obciążać inwestorów i zmniejszyć atrakcyjności inwestycyjnej Polski, nie będą mu więc podlegać firmy, które będą ponosić realne wydatki inwestycyjne" - podkreślił wiceminister.

Regulacja nie może też prowadzić do podwójnego opodatkowania, stąd od podatku będzie odliczany - podobnie jak to się dzieje w USA - zapłacony w Polsce CIT, dodał.

"Podatek nie obciąży też firm, które zmagają się ze skutkami pandemii. Nie będą go płacić te firmy, które zarejestrowały w Polsce odczuwalny spadek przychodów rok do roku" - podsumował.

"Regulacja dotyczyć będzie spółek kapitałowych, których udział dochodów w przychodach wynosić będzie mniej niż 1%. Dotyczyć będzie tylko dochodów i przychodów z działalności operacyjnej. Wynosić będzie 0,4% osiąganych przez firmy przychodów plus 10% nadmiarowych płatności biernych" - czytamy w komunikacie resortu.

(ISBnews)