Według autorów badania „KoronaBilans MŚP”, przeprowadzonego przez IMAS na zalecenie Krajowego Rejestru Długów poprawie sytuacji zatrudnienia w segmencie małych i średnich przedsiębiorstw sprzyja odmrożenie gospodarki i związana z tym konsumpcja, powoli wracająca na tory sprzed pandemii. "Wprawdzie wielu gałęziom, jak turystyka, gastronomia czy motoryzacja (poddostawcom komponentów) daleko do stanu sprzed koronawirusa, ale pozostałe branże powoli odbudowują swoją pozycję, a to daje miejsca pracy" - zaznaczyli eksperci.

Z badania wynika, że 14,8 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP deklaruje, że przyjmie nowych pracowników. W poprzednim odczycie, przeprowadzonym w maju, wskazało tak 12,7 proc. firm, a w kwietniu - 8,2 proc.

Najwięcej, 84,4 proc., chce zwiększyć zasoby kadrowe najwyżej o 1/4 dotychczasowego stanu. W maju wskazało tak trzy czwarte firm, a w kwietniu - 65,5 proc. Co 11. przedsiębiorca waha się, co robić – nie wie, czy będzie przyjmować pracowników. Wcześniej takich niezdecydowanych było prawie 8 proc., natomiast w kwietniu szacowała tak co czwarta firma.

Reklama

Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, który skomentował dla PAP wyniki badania, zwrócił uwagę, że w utrzymaniu zatrudnienia w sektorze MŚP pomaga między innymi tarcza antykryzysowa. Wskazał, że przedsiębiorcy uczestniczący w badaniu najchętniej korzystają ze zwolnienia ze składek ZUS - zdecydowała się na to ponad jedna czwarta z nich. "Popularnym elementem tarczy jest też dofinansowanie zatrudnienia, które wybrała ponad połowa firm. Widać, że otrząsnęły się już one z szoku, jaki wywołało zamrożenie gospodarki i świadomie odbudowują swoją działalność" - zaznaczył. Dodał, że przedsiębiorcy wspierają się programem pomocowym, ale też sami dokładają elementy w postaci szukania nowych kanałów zbytu, inwestowania w rozwiązania e-commerce i szeroko rozumianego IT." A także takiego gospodarowania pracownikami, aby uniknąć zwolnień lub zminimalizować skalę redukcji zatrudnienia" – podkreślił.

Według badania maleje też grono przedsiębiorstw, które deklarują, że nie będą zatrudniać. W pierwszej fali badania w kwietniu, a więc w okresie blokady gospodarki, takich firm było blisko 88 proc., w majowej 83 proc., a w ostatniej 82 proc.

Cytowany w badaniu Jakub Kostecki, prezes firmy Kaczmarski Inkasso, będącej partnerem KRD, wskazał, że pandemia dała impuls przedsiębiorcom do "pilnowania swoich należności". "Muszą zapłacić pensje swoim pracownikom. Bez nich firmy nie są w stanie realizować zamówień i odbudowywać pozycji sprzed pandemii" - podkreślił. Zdaniem Kosteckiego pandemia zwiększyła też ich świadomość odnośnie narzędzi prewencyjnych, jakie mogą zastosować, aby zapobiegać powstawaniu zaległości. "Obserwujemy, że coraz chętniej korzystają na przykład z monitoringu płatności, który polega na informowaniu kontrahenta o zbliżającym się terminie płatności lub jego upływie" - ocenił.

Jak stwierdzono w badaniu, obecnie maleje skłonność do zwalniania pracowników. Niecałe 7 proc. firm, wobec blisko 9 proc. wcześniej, planuje redukcję załogi w najbliższych trzech miesiącach. Na początku pandemii wskazała tak jedna czwarta małych i średnich przedsiębiorstw.

III edycja ogólnopolskiego badania „KoronaBilans MŚP” została przeprowadzona przez IMAS International pod koniec czerwca 2020 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Obejmuje grupę 305 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI/CAWI.