Jednym z kluczowych problemów, na które napotkała branża budowlana w ostatnich latach, był wysoki wzrost kosztów materiałów budowlanych przy jednoczesnych kłopotach z waloryzacją zawartych kontraktów. Ciężar podwyżki cen – w zdecydowanej większości przypadków – spoczął na wykonawcach inwestycji.

Janusz Signetzki, prezes zarządu WPIP Construction, generalnego wykonawcy i projektanta obecnego m.in. na rynku magazynowym i przemysłowym, wskazał podczas panelu „Budownictwo – czas wyzwań”, że firmy budowlane są organizacjami zwinnymi, dopasowują się do zmiennego rynku i radzą sobie poprawnie.

Jak przypomniał, WPIP Construction realizuje budynki dla klientów prywatnych – polskich i zagranicznych korporacji – ale ma też duże doświadczenie w budowie obiektów w reżimie ustawy o zamówieniach publicznych – zarówno w wersji przed, jak i po nowelizacji przepisów, która weszła w życie 1 stycznia 2021 r. i doprecyzowała kwestię waloryzacji kontaktów budowlanych.

– Pokazuje ona kierunek dla przetargów z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych. Na dzisiaj, patrząc na naszych klientów, a są to klienci prywatni, szczególnie deweloperzy, bo mamy wiele inwestycji dla deweloperów magazynowych i logistycznych, nie ma właściwie żadnej indeksacji. To samo dotyczy realizacji mieszkaniowych. Nie spotkałem się w mojej 25-letniej historii pracy w WPIP, żeby któryś z deweloperów magazynowych czy mieszkaniowych w sytuacji nadzwyczajnej lub w związku z siłą wyższą waloryzował cenę dla generalnego wykonawcy – powiedział Janusz Signetzki.

Jak opowiadał, w momencie wybuchu wojny na Ukrainie, kiedy cena wełny mineralnej podskoczyła z 350 zł do prawie 800 zł, a cena blachy z 50 zł do 150 zł, wielu wykonawców próbowało usiąść do stołu i mediować z inwestorami.

– Przy klientach prywatnych, gdzie jest relacja bezpośrednia, firmy znajdowały złoty środek, ale to było raczej spotkanie pośrodku i rozłożenie skali podwyżki na dwie strony – tłumaczył.

– Dzisiaj w prywatnych inwestycjach negocjuje się czasami gorzej niż w przetargach publicznych, gdzie kwestia waloryzacji została uregulowana i ta waloryzacja przy kontraktach powyżej 12 miesięcy ma miejsce – dodał.

Dlatego, zdaniem prezesa WPIP Construction, dobrym kierunkiem byłoby przygotowanie – na kanwie rozwiązań z prawa zamówień publicznych – wytycznych umożliwiających waloryzację kontraktu dla podmiotów prywatnych działających w trybie przetargu z pominięciem p.z.p .

Trudną sytuację branży budowlanej w ostatnich latach potwierdził Jakub Nagraba, dyrektor dywizji budownictwa ogólnego w firmie Budimex. W jego ocenie segment budownictwa ogólnego poradził sobie dobrze w rozwiązywaniu napotkanych problemów, a jednym z elementów, które istotnie pomogły przeżyć branży trudne momenty, były wytyczne, które powstały w ramach waloryzacji kontraktów publicznych.

Chociaż podobne rozwiązania systemowe nie funkcjonują w przypadku klientów prywatnych, to Jakub Nagraba wskazał, że w ostatnim czasie obserwuje coraz większą odpowiedzialność i dojrzałość po stronie inwestorów prywatnych.

– Widząc trudność w realizacji zgodnie ze standardami zawartymi w projekcie, a także z warunkami technicznymi, inwestorzy prywatni dostrzegają, że obszar, w którym wykonawca może wziąć na siebie ryzyka, jest ograniczony. Nie jest to oczywiście podejście globalne, ale trend jest bardzo pozytywny – ocenił.

Perspektywę inwestora przedstawił Marcin Mochocki, członek zarządu i dyrektor ds. realizacji inwestycji w PKP PLK. Podczas debaty przyznał, że spółka nie poradziła sobie z wyzwaniami w zakresie ogromnego programu inwestycyjnego, który był realizowany w ostatnich latach. Wskazał na wieloletnie opóźnienia inwestycji, które nie powstały z winy wykonawców, oraz „zdecydowany chaos w zarządzaniu projektami”, które były prowadzone całkowicie niezgodnie z jakimikolwiek praktykami dobrego zarządzania projektem inwestycyjnym. Na przyszłość zapowiedział rozwiązania porządkujące współpracę z wykonawcami i ułatwiające realizację przetargów.

O kondycji oraz przyszłości branży budowlanej mówiła podczas debaty również Anna Glanowska-Szpor, dyrektor zarządzająca sektorem budowlanym w ING Banku Śląskim. Jak wskazała, źródłem optymizmu może być odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, z czym wiąże się szansa na uruchomienie wielu nowych inwestycji.

Do nowych możliwości, które rysują się przed branżą m.in. w związku z uwolnieniem środków z KPO, odniósł się również Janusz Signetzki. Jak ocenił, za kilka miesięcy pojawi się boom budowlany i zarówno generalni wykonawcy, jak i zamawiający powinni być na to przygotowani z punktu widzenia zarządzania strategicznego.

– Najprawdopodobniej przyszły rok pod kątem produkcji budowlano-montażowej będzie zdecydowanie lepszy niż poprzedni, czego wszystkim tu obecnym życzę, bo przed nami wszystko to, co dobre – powiedział prezes zarządu WPIP Construction.

Zwrócił też uwagę na zmianę w podejściu do partnerów, które zachodzą w branży.

– Mówimy o więziach partnerskich, orientacji na klienta, ale również na podwykonawców i dostawców usług. Wiele się pod tym kątem zmieniło. Jest więcej szacunku do ludzi. Wiele mówi o tym ESG, o interesariuszach, o wartościach, o pracy z partnerami – puentował Janusz Signetzki.

Zachęcał też młodych ludzi do pracy w branży budowlanej, ta bowiem – tłumaczył – jest ciekawa, satysfakcjonująca i dobrze płatna.

DO
ikona lupy />
Materiały prasowe