Kontynuacja obecnej polityki oznacza, że świat będzie na dobrej drodze do wzrostu temperatury o 3,1°C przed końcem wieku – ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych. Jak podaje Bloomberg, wdrożenie obiecanych reform doprowadziłoby w najlepszym przypadku do wzrostu o 2,6°C – znacznie powyżej poziomu, przy którym zostaną przekroczone punkty krytyczne dla klimatu – stwierdził Program Środowiskowy ONZ (UNEP). W ciągu ostatnich kilku lat poczyniono niewielkie postępy, pomimo wielokrotnych wezwań do opracowania bardziej zdecydowanych planów działania.

Emisje CO2 rosną, kraje nie podejmują działań

Madagaskar jest jedynym krajem, który przedstawił w tym roku ambitny cel klimatyczny na 2030 r. – podaje UNEP. To w niewielkim stopniu zmienia perspektywy globalnych emisji. „Luka emisyjna nie uległa zmianie” – powiedziała w wywiadzie Anne Olhoff, główna doradczymi klimatyczna UNEP. „Kraje nie odpowiedziały na wezwania z trzech ostatnich spotkań COP, aby podwyższyć swoje cele na 2030 r., W rezultacie mamy do czynienia z tą samą luką emisyjną i tragicznymi prognozami temperatury”.

Świat nie zdołał jeszcze odwrócić tendencji wzrostowej emisji CO2, a ilość gazów cieplarnianych uwalnianych do atmosfery wzrosła w ubiegłym roku o 1,3%, podaje UNEP. Przełomowe porozumienie paryskie z 2015 r. wyznaczyło cel ograniczenia globalnego ocieplenia do poziomu znacznie poniżej 2°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, a najlepiej do 1,5°C. Aby osiągnąć bardziej ambitny cel, kraje muszą wspólnie zobowiązać się do ograniczenia emisji o 42% do końca dekady i 57% do 2035 r., w porównaniu z poziomami z 2019 r.

Arabia Saudyjska nie chce odejść od paliw kopalnych

Pytanie, co jeszcze należy zrobić, aby zagiąć krzywą emisji, pozostanie w dużej mierze bez odpowiedzi na tegorocznym szczycie COP29 w Baku w Azerbejdżanie, który ma skupić się na tym, jak podwyższyć finansowanie klimatu z miliardów dolarów do bilionów. Zobowiązanie do odejścia od paliw kopalnych podjęte na zeszłorocznym szczycie zostało zakwestionowane przez Arabię Saudyjską, która postrzega je jako jedną z możliwych opcji.

Przystępny koszt transformacji

W przyszłym roku kraje mają przedstawić zaktualizowane plany klimatyczne, które będą zgodne z celem utrzymania globalnego wzrostu temperatury na poziomie 1,5°C. Większość odpowiedzialności za ograniczenie emisji gazów cieplarnianych spoczywa na krajach G20, które odnotowały wzrost emisji w ubiegłym roku, co stanowi prawie cztery piąte całkowitej emisji.

Jeśli chodzi o finansowanie, UNEP uznaje, że koszt transformacji jest stosunkowo przystępny. Podczas gdy finansowanie łagodzenia skutków musi być bardziej skoncentrowane na krajach rozwijających się, inwestycje na całym świecie muszą wzrosnąć od 900 miliardów do 2,1 biliona dolarów rocznie, co stanowi około 1% całkowitej światowej produkcji gospodarczej, aby osiągnąć zero netto do 2050 roku.

Czas kryzysu klimatycznego

Ale chociaż cel 1,5°C pozostaje „technicznie możliwy”, raport UNEP podkreślił, że będzie to wymagało ogromnego wysiłku. Inny cel wyznaczony na COP28, polegający na potrojeniu mocy odnawialnych źródeł energii do końca dekady, jest zagrożony ze względu na opóźnienia we wdrażaniu energii wiatrowej. Przyszłość polityki klimatycznej w Stanach Zjednoczonych (największym historycznym emitencie gazów cieplarnianych na świecie) również pozostaje niepewna w obliczu perspektywy zwycięstwa Donalda Trumpa w listopadowych wyborach, na kilka dni przed spotkaniem przywódców w Baku.

oprac. Marta Mitek