"Prowadziliśmy debaty europejskie, a także francusko-niemieckie na temat projektu Nord Stream 2, kilka razy pojawiały się zastrzeżenia, niezależnie od sprawy pana Nawalnego, której jeszcze wtedy nie było" - powiedział Clément Beaune.

"Istnieją zastrzeżenia, jakie mamy (…) w kwestii uzależnienia energetycznego od Rosji" - podkreślił francuski minister.

AFP zauważa, że projekt gazociągu Nord Stream 2, już osłabiony problemami ekologicznymi i amerykańskimi sankcjami, stoi w obliczu niepewnej przyszłości po potwierdzonej przez Berlin próbie otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Reklama

Według rządu Niemiec istnieją "jednoznaczne dowody" na próbę otrucia Nawalnego środkiem bojowym z grupy Nowiczok. Opozycjonista został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu, lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu Charite w Berlinie, dokąd został przewieziony z Rosji na żądanie rodziny.

W reakcji na te wydarzenia kilku czołowych polityków niemieckiej chadecji wezwało kanclerz Angelę Merkel do zawieszenia budowy gazociągu. Początkowo szefowa niemieckiego rządu, która jest zwolenniczką projektu NS2, uznawała, że nie należy łączyć ze sobą sprawy Nawalnego i tematu gazociągu.

W poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert oświadczył, że Merkel nie wyklucza objęcia sankcjami NS2 w odpowiedzi na podejrzenia otrucia Nawalnego. W weekend podobne stanowisko wyrazili m.in. minister spraw zagranicznych Heiko Mass i minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, którzy podkreślili, że władze Rosji muszą pomóc w wyjaśnieniu sprawy Nawalnego.