"Połączenie firm spowoduje ogromne synergie. (...) Nastąpi chociażby integracja spółek-córek, które działają w podobnym obszarze. Przykładem takim są spółki kolejowe, które funkcjonują w obrębie każdej z tych firm. Powstanie jedna duża spółka kolejowa na bazie spółki Lotosu" - powiedział Sasin.

Zarówno w strukturze PKN Orlen, jak i Grupy Lotos, działają spółki kolejowe. To Lotos Kolej i Orlen Kol-Trans.

W pierwszym kwartale tego roku udział kolejowej spółki Lotosu w rynku przewozów w Polsce wyniósł 5 proc., natomiast spółka Orlenu miała 3,07 proc. udziału pod względem przewiezionej masy towarów.

Wicepremier dodał, że fuzja paliwowych podmiotów pozwoli też na kumulację środków na inwestycje.

Reklama

"Kumulacja środków na inwestycje da możliwość znacznie większego rozmachu inwestycyjnego niż gdyby każda z nich robiła to osobno" - podkreślił.

Sasin powiedział też, że dodatkowo, w wyniku połączenia, powstanie większy podmiot, który będzie mógł się starać o pozyskanie kapitału na finansowanie nowych projektów na znacznie korzystniejszych warunkach niż gdyby robiły to łączące się spółki oddzielnie.

Orlen przejmując PGNiG nie będzie musiał odsprzedawać części jego aktywów

PKN Orlen jest w trakcie przejmowania Grupy Lotos i PGNiG. W przypadku Lotosu płocki koncern będzie musiał odsprzedać część jego aktywów. Sasin zapytany, czy podobnie będzie przy przejmowaniu PGNiG, stwierdził, że nie będzie takiej konieczności.

"PKN Orlen i PGNiG działają w różnych segmentach rynku. Z Lotosem było gorzej, ponieważ Orlen i Lotos to firmy w dużej mierze paliwowe, działające na rynku paliw płynnych. Jeśli chodzi o PGNiG, to jest firma wybitnie nastawiona na obrót gazem ziemnym. Tutaj nie ma tych niebezpieczeństw koncentracji rynku" - powiedział Sasin.

Wicepremier przypomniał, że w przypadku przejmowania Lotosu Komisja Europejska zdecydowała, że Orlen będzie musiał sprzedać część przejmowanych aktywów, aby mogło dojść do fuzji.

Sasin poinformował, że obecnie trwa poszukiwanie partnera strategicznego, który miałby przejąć część aktywów Lotosu.

"Chodzi o to, aby ten nowy podmiot, który wejdzie na polski rynek, kupując część aktywów Lotosu był takim przyjaznym konkurentem dla Orlenu a nie konkurentem, który będzie próbował Orlen wypychać z segmentu na którym działa" - podkreślił wicepremier.

Jak powiedział Sasin, proces integracji Orlenu i PGNiG powinien się zakończyć do końca tego roku, natomiast połączenie z Lotosem może się zakończyć do połowy roku przyszłego.

Pytany o możliwe redukcje zatrudnienia po połączeniu spółek, minister zapewnił, że połączony koncern nie będzie pozbywał się pracowników. Jego zdaniem zatrudnienie w nowym koncernie będzie rosło.

Według Sasina zmniejszona będzie natomiast "warstwa zarządcza", ponieważ po zakończeniu fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG zamiast trzech zarządów i trzech rad nadzorczych pozostanie jeden organ zarządczy.