Markiełow utrzymuje, że firma Siemens, która prowadziła prace serwisowe, naprawiła tylko jedną czwartą problemów. Ponadto Gazprom miał wysłać do Siemensa dziesięć listów z zażaleniami w sprawie innych turbin wymagających naprawy.

Siemens nie skomentował wypowiedzi Markiełowa, ale w środę firma podała, że nie miała dostępu do turbin na miejscu i nie otrzymała od Gazpromu żadnych informacji o uszkodzeniach. Siemens podkreślał również poprzednio, że to Gazprom musi wypełnić dokumenty celne dotyczące zwrotu turbiny, która utknęła w Niemczech.

Turbiny do Nord Stream 1 były naprawiane w Montrealu i zostały po decyzji rządu Kanady z 9 lipca o wyjątkowym uchyleniu sankcji, przekazane Niemcom, by zapewnić ciągłość dostaw gazu z Rosji.

Reklama

Od środy Gazprom zmniejszył dostawy gazu do Niemiec przez położony na dnie Bałtyku Nord Stream 1 do około 20 proc. nominalnej zdolności przesyłowej gazociągu. Rosyjski koncern twierdzi, że musiał wyłączyć kolejną turbinę w głównej tłoczni gazociągu. Zastępczyni rzecznika rządu Niemiec Christiane Hoffmann powiedziała, że nie ma przyczyn technicznych, które uzasadniałyby zmniejszenie dostaw gazu z Rosji.

Z Toronto Anna Lach (PAP)