Szokujące prognozy nie są tradycyjnymi przewidywaniami, lecz eksperymentem myślowym, który ma inspirować do spojrzenia na rynki z innej perspektywy. W przypadku Polski, chodzi o refleksję nad konsekwencjami zdarzeń, które już miały miejsce w Europie – w Hiszpanii, Czechach, Portugalii, Francji czy Austrii – i które w pewnych okolicznościach mogą pojawić się także u nas lokalnie. Traktujemy to jako zachętę do świadomego przygotowania się na różne scenariusze – oznacza to nie tylko myślenie o zabezpieczeniu codziennych potrzeb, ale również o ochronie aktywów – na przykład poprzez dywersyfikację. Nasza symulacja pokazuje, że w obliczu skrajnych zdarzeń kluczowe znaczenie ma zróżnicowanie portfela, szczególnie w wymiarze międzynarodowym i w aktywach niezależnych od krajowej infrastruktury. Takie podejście ogranicza koncentrację ryzyka i wzmacnia odporność na lokalne wstrząsy – mówi Aleksander Mrózek, Manager ds. relacji z kluczowymi klientami regionu CEE w Saxo Banku.

Problemy polskiej energetyki

Po akcesji do UE, Polska wyrosła na kluczowe europejskie centrum logistyczne, korzystające z taniej energii i sprawnych łańcuchów dostaw. Jednak rozwój gospodarczy od lat wyprzedzał modernizację infrastruktury energetycznej – przestarzałej, przeciążonej. W efekcie prawdziwy „Czarny Łabędź” to nie wojna za wschodnią granicą ani inflacja, lecz cyfrowa podatność systemu: kruche sieci, archaiczne systemy sterowania i zintegrowane procesy podatne na skoordynowane ataki w szczycie zimowego zapotrzebowania.

Szokujące Prognoza dla Polski: 72-godzinny blackout

Skoordynowany cyberatak na infrastrukturę energetyczną w pierwszych tygodniach zimy przejmuje kontrolę nad siecią przesyłową i doprowadza do ogólnokrajowego, 72-godzinnego blackoutu. Wydarzenie to radykalnie zmienia postrzeganie ryzyka przez inwestorów, przemysł i rynek walutowy.

Wczesną zimą złośliwy kod przenika do przemysłowych systemów sterowania, zmuszając operatorów do użycia awaryjnego odłączenia sieci, gdy ta przestaje reagować na polecenia. To nie burza. To pełnoskalowy reset systemu. Kraj się zatrzymuje. Fabryki, sektor finansowy i transport pogrążają się w ciemności. W ciągu kolejnych 72 godzin straty rosną, przekraczając 80 miliardów złotych, gdy gospodarka zamiera.

Co się dzieje w gospodarce wskutek blackout-u

Energetyka i spółki wydobywcze przyjmują pierwszy cios. Koszty ponownego uruchomienia infrastruktury oraz odpowiedzialność za szkody dominują w debacie publicznej. Pojawia się nawet koncepcja „podatku blackoutowego”, który miałby uspokoić społeczne oburzenie. Notowania dużych spółek energetycznych mogą w takim scenariuszu spaść o 40–60% w ciągu tygodnia. Główne kopalnie wstrzymują pracę; skomplikowane procedury restartu pochłaniają setki milionów. Finanse, oparte na nieprzerwanej dostępności systemów, doświadczają gwałtownego wstrząsu. Regulator czasowo zawiesza handel na giełdzie. Po wznowieniu obrotu akcje banków spadają o 15–25%, gdy bankomaty i systemy płatności przestają działać, zaufanie słabnie, a ryzyko kredytowe dla tysięcy przedsiębiorstw gwałtownie rośnie.

Równie dotkliwie uderza to w logistykę i handel detaliczny. Supermarkety, magazyny i łańcuchy chłodnicze tracą zapasy, gdy transport się załamuje – straty są nieodwracalne. Branże przemysłu ciężkiego – takie jak chemia, cement czy stal – są narażone na kosztowne, awaryjne wyłączenia instalacji, które wymagają skomplikowanych i ryzykownych restartów. To zniechęca inwestorów i prowadzi do gwałtownego odpływu kapitału. Najbardziej namacalnym dowodem katastrofy są rynki finansowe: kapitał zagraniczny odpływa po nagłej rewizji oceny ryzyka, złoty słabnie o 5–10% wobec głównych walut z powodu awaryjnego importu energii i załamania bilansu handlowego. Rentowności obligacji skarbowych rosną o 50–100 punktów bazowych, zwiększając koszt obsługi długu Polski.

Potencjalne skutki rynkowe

Spółki energetyczne i wydobywcze spadają o 40–60%; banki tracą 15–25%; złoty osłabia się o 5–10% wobec głównych walut; rentowności obligacji rosną o 50–100 pb; straty gospodarcze przekraczają 80 miliardów złotych. Portfele skoncentrowane na krajowej energetyce, bankowości i przemyśle ponoszą ponadprzeciętne straty. Ruch defensywny to międzynarodowa dywersyfikacja w aktywa niezależne od polskiego „gniazdka” energetycznego.

O Saxo Bank
Saxo Bank jest platformą z duńską licencją bankową, która umożliwia inwestowanie na międzynarodowych rynkach kapitałowych, wspierając dywersyfikację portfela i bezpieczeństwo środków.