„Jest to związane z faktem, że samochody elektryczne są nadal po prostu zbyt drogie dla dużej części społeczeństwa i trochę zbyt science-fiction do codziennego życia” – uważa ekspertka.

Truchla omawiała wyniki ankiety dotyczącej podejścia czeskiego społeczeństwa do elektromobilności, jaką przeprowadził STEM. Wynika z niej, że Czesi są przeciwni planom ograniczenia po 2035 roku sprzedaży aut z silnikami spalinowymi.

Według Truchli negatywne podejście do elektromobilności bierze się u Czechów z niezrozumienia przepisów; badanie pokazało, że wielu ankietowanych myśli, iż po 2035 roku wejdzie całkowity zakaz jazdy samochodami nieelektrycznymi, co nie jest prawdą.

Stare jak czeskie samochody

Reklama

Czechy posiadają jedną z najstarszych w UE flot samochodów; średni wiek czeskich pojazdów wynosi prawie 16 lat, podczas gdy średnia unijna to niemal 12 lat – podaje Euractiv.

„Dla ponad jednej trzeciej Czechów zakup samochodu elektrycznego jest poza wyobraźnią” – dodaje Truchla.

Jak podaje portal Ekovozy.cz, do połowu września w Czechach było jedynie 12 tys. samochodów elektrycznych. Według danych Europejskiego Banku Inwestycyjnego, na które powołuje się Euractiv, tylko jedna piąta Czechów rozważa zakup samochodu elektrycznego, co jest najniższym odsetkiem wśród państw unijnych.

mrf/ ap/