Prezes Urzędu Regulacji Energetyki opublikował w czwartek raport dotyczący warunków podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej w polskim sektorze energetycznym i paliw gazowych oraz stanu realizacji planów rozwoju przez operatorów obu sektorów. Urząd wskazał, że raport ukazuje się w cyklu dwuletnim, a jego najnowsza, siódma edycja obejmuje lata 2021 i 2022.

Zaznaczono, że "bardzo istotnym elementem" dokumentu są także rekomendacje Prezesa URE dotyczące zmian w otoczeniu regulacyjnym, których celem jest zwiększenie stabilności systemu elektroenergetycznego i gazowego oraz dalsza poprawa równowagi rynkowej pomiędzy producentami, operatorami sieci, oraz odbiorcami energii i gazu.

W pierwszej części raportu regulator podsumował funkcjonowanie polskiej energetyki i gazownictwa w ostatnich dwóch latach.

Zdaniem urzędu najbardziej zwracającym uwagę zjawiskiem był "niezwykle wysoki" wzrost liczby odmów przyłączenia obiektów - zarówno do sieci elektroenergetycznej, jak i gazowej. "Oddziały terenowe URE otrzymały w tym okresie łącznie prawie 11 tys. powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci energetycznej, co stanowi niemal 9-krotny wzrost liczby odmów w porównaniu do lat 2019–2020, kiedy to powiadomień było niewiele ponad 1200" - poinformował URE.

Reklama

"Taki wzrost liczby odmów, który odnotowuje się już od wielu lat, wskazuje na brak – w aktach wykonawczych do Prawa energetycznego – jasnych zasad, regulacji, które powinny szczegółowiej określać warunki ekonomiczne i techniczne przyłączania do sieci. Stosowanie własnych założeń przez każdego z operatorów i brak klarownych rozporządzeń budzą obawy inwestorów" - wyjaśnił URE, wskazując także na znaczny wzrost łącznej wielkości mocy obiektów zgłoszonych do przyłączenia ‒ prawie 66 GW wobec 5,6 GW w poprzednim okresie. "Nadal głównym powodem odmów przyłączenia obiektów do sieci był brak warunków technicznych" - zaznaczono.

"Również w przypadku sieci gazowej nastąpił 145-proc. wzrost liczby odmów, których ogółem odnotowano blisko 57 tys. w stosunku do lat 2019‒2020 (23 tys. odmów)" - podał URE. Według regulatora zdecydowana większość odmów wynikała również z braku warunków ekonomicznych. "W konsekwencji wzrosła także liczba sporów rozstrzyganych w oddziałach terenowych URE dotyczących odmowy zawarcia umowy o przyłączenie do sieci oraz liczba wydanych decyzji administracyjnych rozstrzygających te spory: w zakresie energii elektrycznej – z 14 do 78, a w zakresie paliw gazowych ‒ z 68 do 255 (konsekwencja zwiększonego zainteresowania przyłączeniem do sieci gazowej m.in. w związku ze zmianą źródeł ogrzewania w budynkach)" - wymienił URE.

W raporcie zwrócono uwagę, że z uwagi na pojawienie się na rynku znacznej liczby prosumentów, wpłynęło od nich ponad 500 skarg na parametry energii elektrycznej w sieci OSD wstrzymujące pracę mikroinstalacji.

W raporcie znalazł się też rozdział poświęcony aktualnemu stanowi sieci energetycznej i gazowej oraz planom ich modernizacji, a także działaniom podjętym przez prezesa URE w ramach Karty Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych.

"W energetyce nakłady inwestycyjne pięciu największych operatorów sieci dystrybucyjnych oraz operatora sieci przesyłowej, spółki Polskie Sieci Elektroenergetyczne, wzrosły z 7,2 mld zł w 2021 r. do blisko 9,4 mld zł w 2022 r. Mimo to polska sieć elektroenergetyczne wciąż wymaga kompleksowej modernizacji" - ocenił URE.

Jak stwierdził regulator, odpowiedzią na te wyzwania jest porozumienie zawarte w listopadzie 2022 r. między Prezesem URE a pięcioma największymi dystrybutorami energii - Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki. Zakłada ona m.in. kompleksową cyfryzację sieci elektroenergetycznej i jej dostosowanie do dynamicznie rosnącej liczby odnawialnych źródeł energii. "Efektem realizacji Karty będzie m.in. zwiększenie do 2030 r. mocy zainstalowanej OZE do 50 GW, czyli o około 230 proc. i 50 proc. udział odnawialnych źródeł w miksie energetycznym" - podkreślił regulator.

Z danych przedstawionych przez URE wynika, że w Polsce 89 proc. linii kablowych jest w wieku 20-40 lat, a 52 proc. linii napowietrznych ma ponad 40 lat. W przypadku stacji elektroenergetycznych 55 proc. ma ponad 40 lat. (PAP)

Autorka: Anna Bytniewska