Nowe reaktory jądrowe

"W najbliższych latach muszą powstać nowe źródła energii jądrowej, odpowiadające co najmniej 10 konwencjonalnym reaktorom" - wskazała minister klimatu i środowiska Romina Pourmokhtari. Polityk otrzymała w środę od ekspertów z Urzędu ds. Bezpieczeństwa Radiacyjnego raport z propozycjami zmian przepisów, aby możliwe były nowe inwestycje w atom.

Dziś w kodeksie ochrony środowiska istnieje zapis mówiący, że w kraju może istnieć maksymalnie 10 reaktorów jądrowych, a nowe nie mogą powstawać w innych lokalizacjach niż dotychczasowe. "Chcemy te ograniczenia znieść" - podkreśliła Pourmokhtari.

Reklama

SMR-y

Dodatkowo mają zostać wprowadzone nowe regulacje umożliwiające budowę tzw. małych, modułowych reaktorów jądrowych SMR. "Musimy dokonać przeglądu szwedzkich przepisów, aby skorzystać z rozwoju technologii, jaki nastąpił w innych krajach" - zaznaczyła.

Parlament Szwecji Riksdag zmianami przepisów ma zająć się jesienią.

Pourmokhtari, reprezentująca partię Liberałowie w sprawującym od jesieni ubiegłego roku prawicowym rządzie Szwecji, o zaniedbania oskarżyła poprzedni rząd socjaldemokratów, który pod wpływem koalicjantów z Partii Ochrony Środowiska - Zieloni, nie tylko nie rozwijał energetyki jądrowej, ale zdecydował o przedwczesnym wyłączeniu czterech reaktorów.

Dwukrotny wzrost zapotrzebowania na energię

Według prognoz ekspertów w Szwecji w ciągu najbliższych 20 lat dwukrotnie wzrośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną w związku z elektryfikacją przemysłu i transportu, mającą ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. Obecnie zimą, w okresie wzmożonego popytu na energię, Szwedzi są zmuszeni importować prąd, również podmorskim kablem z Polski.

W Szwecji obecnie działa sześć reaktorów jądrowych, odpowiadających za 30 proc. produkcji energii. Trzy znajdują się w Forsmark na północ od Sztokholmu, dwa w Oskarshamn w południowo-wschodniej Szwecji, a jeden z Ringhals na zachodzie kraju.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)