Redakcja CNN na powyższe pytania odpowiada bez ogródek: nie wiadomo. Co więcej, zapewne nie wie tego sam Elon Musk. A co wiadomo na temat przejęcia Twittera? Jak piszą Clare Duffy i Donie O'Sullivan z CNN, ta umowa „daje najbogatszemu człowiekowi na świecie władzę nad jednym z najbardziej wpływowych serwisów społecznościowych”. Będzie to „jedno z największych przejęć firmy z branży technologicznej i prawdopodobnie wpłynie na kierunek rozwoju mediów społecznościowych” – napisali dziennikarze Wall Street Journal.

Kiedy Twitter przejdzie w ręce Muska?

Elon Musk stwierdził, że jego wstępna oferta, 54,20 dolara za akcję, była „najlepszą i ostateczną ofertą”, a 11 dni później zarząd Twittera ją zaakceptował. Proces transakcji potrwa kilka miesięcy. Musk może nie przejąć kontroli nad Twitterem aż do jesieni.

Musk złożył użytkownikom pewne obietnice, m.in. „uczynienia algorytmów otwartym źródłem w celu zwiększenia zaufania, pokonania spamu botów i uwierzytelnienia wszystkich ludzi”. Teraz będzie musiał się z nich wywiązać. Jak wyglądał pierwszy kwartał działalności Twittera? Firma ogłosi wyniki za I kwartał w czwartek, ale w związku z transakcją nie odbędzie się telekonferencja dla analityków.

Reklama

Czy pracownicy Twittera będą chcieli pracować dla Muska?

Niektórzy pracownicy zareagowali na przejęcie firmy przez Muska „z szokiem i przerażeniem” – relacjonuje Elizabeth Dwoskin z The Washington Post. Niektórzy opublikowali na Twitterze pełne łez emoji i memy przedstawiające ludzi przeżywających załamanie emocjonalne, podczas gdy inni powiedzieli The Post, że są w szoku i nie są w stanie nic powiedzieć.

Co się stanie z obecnym zespołem kierowniczym Twittera?

Na poniedziałkowym spotkaniu wszystkich pracowników Parag Agrawal, CEO Twittera, powiedział, że jest „optymistą”, jeśli chodzi o przyszłość firmy, mówiąc, że Musk „chce, aby Twitter był potężną, pozytywną siłą na świecie, tak jak my wszyscy”. Trudno jednak wyobrazić sobie, by Agrawal pozostał na stanowisku. Z kolei założyciel Twittera, Jack Dorsey, otwarcie popiera pomysły Muska i ufa w jego wizje.

Co ze sporem Elona Muska i Jeffa Bezosa?

Jak zauważył Richard Lawler z The Verge, „Jeff Bezos już testuje zaangażowanie Elona Muska w wolność słowa, trollując”. Zapytał on, czy Chiny właśnie nie zyskały – dzięki Muskowi i chińskiemu rynkowi zbytu Tesli – pewnego wpływu na platformę. Bezos wyraził nadzieję, że nadal będzie mógł krytykować Muska na Twitterze, skoro ten powołuje się na wolność słowa.

Czy Trump wróci na Twittera?

Matt Egan zauważa, że Trump SPAC (do którego należy platforma społecznościowa Donalda Trumpa, Truth Social) spadł o 44 proc. od czasu, gdy Musk ujawnił swoje udziały w Twitterze. Sam Trump w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla Fox stwierdził, że nawet jeśli zostanie wpuszczony z powrotem na platformę, to nie wróci i będzie korzystał z własnej aplikacji Truth Social. Trudno jednak wyobrazić sobie, by były prezydent USA – osoba wyraźnie uzależniona od Twittera – odrzucił możliwość korzystania z platformy, gdyby mu na to pozwolono. Tak naprawdę pytanie brzmi następująco: Czy Twitter, którego właścicielem jest Musk, cofnie swoją decyzję o zakazie korzystania z Twittera? Jeśli chodzi o wolność słowa, Musk jasno dał do zrozumienia, w jakim kierunku chce poprowadzić platformę.

Demokraci stracą, Republikanie się cieszą?

Zakup Twittera przez Muska sprawił, że ulubieniec Republikanów stał się odpowiedzialny za platformę, z której nieproporcjonalnie często korzystają Demokraci. Przychylność netto Muska (tzn. o ile wyższa jest przychylne nastawienie wobec niego niż nieprzychylne nastawienie) w ostatnich sondażach wynosi około +50 punktów wśród Republikanów i -10 punktów wśród Demokratów. Nie ulega wątpliwości, że ostatnie wypowiedzi Muska na wiele tematów (w tym negatywne komentarze na temat prezydenta Bidena) spowodowały ten rozdźwięk.

Zmiana opinii następuje w momencie, gdy Musk ma zamiar przejąć Twittera, na którym dominują Demokraci. Sondaż Pew z lata ubiegłego roku wykazał, że 67 proc. użytkowników Twittera to Demokraci, a 30 proc. to Republikanie. Zakup serwisu przez Muska może zmienić te wyniki. Niezależnie od tego, warto pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, Musk jest ogólnie dość popularny, a pozytywne nastroje wśród osób mających wyrobioną opinię przeważają nad negatywnymi w stosunku 3:2. Po drugie, tylko 23 proc. Amerykanów korzysta z Twittera, w porównaniu z 66 proc. Amerykanów będącymi użytkownikami Facebooka.

Brak kontroli na szczycie

Rzeczniczka prasowa Białego Domu Jen Psaki skomentowała: „Niezależnie od tego, kto jest właścicielem lub administratorem Twittera, prezydent od dawna jest zaniepokojony siłą dużych platform społecznościowych”. Z kolei profesor Uniwersytetu Columbia, Emily Bell, zaznaczyła: „Jak bardzo szalone jest to, że w 2022 roku firma, która posiada znaczący zbiór danych dotyczących komunikacji prywatnej i publicznej, na której platformie działają samorządy, firmy i rządy, może zmienić właściciela przy niemal zerowej kontroli”.

Pracownik Twittera Edward Perez dodał: „Większość z nas głęboko wierzy, że Twitter to coś więcej niż platforma technologiczna; mamy głęboką odpowiedzialność wobec społeczeństwa. Mam nadzieję, że nasz nowy właściciel to zrozumie”.