"Nie mam takich obaw, ponieważ system bankowy polski jest bardzo dobrze dorezerwowany, jest bardzo mocno skapitalizowany. (...) Jestem w kontakcie z Komisją Nadzoru Finansowego i wiem, że sytuacja jest absolutnie stabilna i pod kontrolą" - powiedział premier, pytany, czy ewentualny niekorzystny dla banków wyrok TSUE ws. kredytów we frankach mógłby wywołać kryzys w Polsce.

"Komisja Nadzoru Finansowego prowadzi bardzo szerokie analizy wariantowe w różnych układach. (...) Miejmy też na uwadze to, że decyzja TSUE to jest jedynie decyzja w tak zwanym trybie orzeczenia prejudycjalnego. To potem sądy krajowe będą decydowały o tym, w jaki sposób poszczególne umowy powinny być interpretowane. W tym kontekście zawsze sądy biorą pod uwagę stabilność systemu finansowego, stabilność państwa jako taką, gospodarki jako takiej" - mówił w wywiadzie dla Money.pl.

Premier zwrócił jednocześnie uwagę, że "jeżeli są jakieś nieprawidłowości to powinny być one napiętnowane i sądy maja prawo wydawać ostateczne wyroki".

TSUE rozpatruje zapytanie warszawskiego Sądu Okręgowego w sprawie stosowania przy kredytach walutowych regulacji unijnych w zakresie klauzul niedozwolonych w umowach konsumenckich. Trybunał ma podjąć decyzję najpóźniej we wrześniu. Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Giovanni Pitruzelli stwierdził w opinii wydanej 15 maja, że prawo unijne stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie – w zakresie nieuczciwych warunków – w drodze odwołania się do przepisów prawa krajowego o charakterze ogólnym. Dodał, że unijne przepisy nie zezwalają ponadto na to, by sąd krajowy uznał umowę o kredyt frankowy jako nieważną wbrew interesowi kredytobiorcy.(PAP)

Reklama

autor: Łukasz Pawłowski