Jak wskazał KRD, jeszcze w 2014 r. agencje reklamowe miały 32,1 mln zł zaległości wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Średnie zadłużenie wynosiło 14 559 zł, a w bazie danych KRD widniało 2 tys. 208 takich podmiotów. Obecnie ich konto obciąża 91,5 mln zł. Średnia zaległość to 24 tys. 525 zł, a w rejestrze wpisano 3 tys. 733 firmy.

Są to agencje reklamowe i marketingowe zajmujące się m.in. tworzeniem strategii reklamowych i realizacją kampanii, świadczące usługi kreatywne, lokujące reklamy w mediach, internecie i na nośnikach zewnętrznych, projektujące stoiska wystawowe, a także agencje badania rynku, agencje public relations oraz wydawnictwa przygotowujące, m.in. foldery, ulotki i gazety firmowe dla klientów.

Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej powiedział PAP, że polska branża charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem i małe agencje często przyjmują w ciemno każde zlecenie, bo pozyskanie klienta nie jest łatwe. "Pracują zazwyczaj projektowo, rzadko zdarza się, że mają umowy na stałe. Chcąc utrzymać zdobyte w pocie czoła zlecenie, nie sprawdzają wiarygodności finansowej klientów" - podkreślił Łącki. W efekcie, jak dodał, gdy kontrahent ociąga się z płatnością, agencja "zaczyna tonąć". "Właśnie dlatego małe agencje nie powinny bać się weryfikowania nowych zleceniodawców, aby nierzetelny płatnik nie pociągnął ich na dno. Zamiast tracić czas na realizację zlecenia, za które i tak nie będzie pieniędzy, lepiej w tym czasie poszukać uczciwego klienta" - podkreślił.

Według Rejestru najwięcej zadłużonych agencji, które figurują w bazie danych KRD, to firmy zarejestrowane jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Jest ich 3063. Ich łączny dług wynosi 72,1 mln zł. Kolejną najbardziej zadłużoną grupą są spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. 593 takich firm zalega kontrahentom ze spłatą 17,9 mln zł. Najwyższa zaległość w tej kategorii to 1,1 mln zł - wyliczyło KRD.

Reklama

Na pieniądze od branży reklamowej czekają przede wszystkim fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne, do których trafiły długi agencji reklamowych wobec banków, firm leasingowych czy ubezpieczycieli. To kwota 34,5 mln zł. Duże zaległości agencje mają także w stosunku do banków – 17,3 mln zł, a także firm telekomunikacyjnych, dostawców Internetu i telewizji – 6 mln zł. Winne są także 4,2 mln zł firmom faktoringowym i 3,2 mln zł leasingodawcom. Nie rozliczyły się także we własnym gronie - mają 1,1 mln zł zaległości wobec domów mediowych, firm zajmujących się badaniami rynku, wywiadowni gospodarczych, a także portali internetowych i firm telemarketingowych. Na liście ich wierzycieli „branżowych” są też firmy poligraficzne i wydawnicze, które mają do odzyskania 1,3 mln zł - wskazał KRD.

Jak powiedział PAP ekspert programu Rzetelna Firma Andrzej Kulik długi agencji kreatywnych w bankach to w dużej mierze niespłacone kredyty obrotowe, zaciągnięte na finansowanie zleceń od klientów. Powszechna praktyka jest taka, jak wskazał, że klient zleca zaprojektowanie i wykonanie dużej partii folderów, ulotek, gadżetów czy innych materiałów reklamowych i płaci za nie dopiero po ich otrzymaniu. "Przy dużych zamówieniach agencja musi wpłacić zaliczkę podwykonawcy, często też ma krótszy termin na uregulowanie całej zapłaty niż jej klient. Sięga więc po pieniądze z banku. Niestety w przypadku zawirowań po stronie klienta bywa, że zostaje na lodzie i nie jest w stanie spłacić kredytu" – tłumaczy Kulik.

Rekordzistą pod względem wielkości zadłużenia jest jednoosobowa firma prowadzona przez przedsiębiorcę z powiatu pszczyńskiego na Śląsku. Ma on do oddania aż 1,9 mln zł, a suma ta rozkłada się na 4 wierzycieli: fundusz sekurytyzacyjny, towarzystwo ubezpieczeniowe i bank, przy czym gros tych wierzytelności (1,8 mln zł) przypada na bank. Ponad 1/3 z 91,6 mln zł zadłużenia branży reklamowej to zaległości firm z województwa mazowieckiego ( 34,1 mln zł). Za nimi lokują się firmy z województwa śląskiego (12,3 mln zł), a pierwszą trójkę zamykają dłużnicy z Wielkopolski (7,9 mln zł).

>>> Czytaj też: Używasz służbowego smartfona do celów prywatnych? Zobacz, jak zmniejszyć ryzyko cyberataku