Umowa partnerska Citi i IFC to element ogłoszonej w kwietniu przez Bank Światowy inicjatywy na rzecz finansowania handlu międzynarodowego. Citi ma nadzieję wyprzedzić konkurentów, wykorzystując fakt, że brak kredytów doprowadził do wzrostu kosztów finansowania transakcji handlowych. Porozumienie Citigroup z IFC pojawia się, gdy kryzys zmusza banki na świecie do ograniczania linii kredytowych. W Brazylii finansowanie transakcji handlowych kosztuje dziś około 4 pkt proc. więcej niż międzybankowa stopa pożyczkowa, w Korei Południowej ta różnica to 3–3,5 pkt proc.
– Dla Citi to lukratywny interes, ale celem jest obniżenie cen kredytu handlowego – mówi John Ahearn, szef działu finansowania handlu Citigroup.
Citi wciągu trzech lat udostępni 750 mln dol. bankom w Azji, na Bliskim Wschodzie, w Afryce i w Ameryce Łacińskiej. IFC oraz inne instytucje wspierające rozwój zainwestują w do 500 mln dol. Związane z nim banki lokalne powiększą linie kredytowe dla klientów prowadzących transakcje w zakresie importu i eksportu.
Citigroup szacuje, że porozumienie z IFC finansowanie na poziomie 1,25 mld dol. oznacza w ciągu trzech lat wsparcie transakcji handlowych o wartości 7,5 mld dol., ponieważ mają to być pożyczki krótkoterminowe, a środki, jakie spłacą kredytobiorcy, będą ponownie wykorzystane.
Reklama
Georgina Baker, dyrektor ds. globalnych rynków finansowych w IFC, twierdzi, że porozumienia powinny zmniejszyć obawy co do kredytowania handlu na rynkach krajów rozwijających się, bo doprowadzą do zmniejszenia kwot pożyczek odnotowywanych w bilansach.