Szef amerykańskiej dyplomacji przyznał, że rozważane są kolejne sankcje wobec Rosji. John Kerry, który odwiedza dziś Londyn, powiedział że "rozmawiamy na temat dodatkowych sankcji, na temat dodatkowych wysiłków". Kerry dodał, że w ciągu najbliższych dni "wszyscy się przekonają, że Zachód nie ma zamiaru uczestniczyć w rozgrywkach Rosji."

>>> Czytaj tez: Rosyjski historyk: Putin sam się nie zatrzyma. III wojna światowa może wybuchnąć we wrześniu

Moskwa nie wierzy w uczciwość firm ratingowych. Po tym, jak agencja Moody’s obniżyła notowania Rosji do poziomu śmieciowego, większość rosyjskich polityków uznała, że to kolejne uderzenie USA w gospodarkę ich kraju.

W ocenie ministra finansów Antona Siłuanowa, taka decyzja ma czysto polityczny charakter. „Chodzi o osłabienie pozycji Rosji na międzynarodowej arenie” - zauważa rosyjski minister.W podobnym tonie wypowiedział się szef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow. „Oni tam są wszyscy zarażeni polityką i nie należy im ufać” - napisał na swoim blogu rosyjski deputowany. Już wcześniej rosyjscy politycy zapowiadali podjęcie starań na rzecz stworzenia nowej agencji ratingowej, która będzie współpracować z państwami tak zwanej grupy BRIKS, do której wchodzą: Rosja, Brazylia, Indie, Chiny i Południowa Afryka.

Reklama