Gospodarcze Maliny - czyli antynagrody Pracodawców RP i czytelników "Pulsu Biznesu" zostały przyznane po raz trzeci. W tym roku niechlubne wyróżnienia otrzymali minister finansów Jacek Rostowski, związek NSZZ Solidarność i twórca firmy Amber Gold - Marcin P.

Malinami nagradzani są politycy, instytucje i przedsiębiorcy, którzy nie mają czym się pochwalić.

Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski powiedział, że w tym roku konkurencja była wyjątkowo wyrównana. Żartował, że minister finansów może dostać już super malinę, bo wyróżnieniem został uhonorowany po raz drugi. Tym razem - jak uzasadniono - za manipulowanie statystykami długu publicznego, za straszenie samorządowców nałożeniem limitu na dług, co zahamowało inwestycje oraz za opary absurdu wokół akcyzy na tytoń.

>>> Czytaj też: Państwo polskie nie dla obywatela: nie da ani ryby, ani wędki

Reklama

Osobiście nagrodę odebrali jedynie związkowcy, wyróżnieni za to, że zamiast walczyć z bezrobociem, wmieszali się w politykę, między innymi w kontekście reformy emerytalnej. Zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Jerzy Wielgus z zarzutami się nie zgodził, ale powiedział, że statuetka będzie stała na honorowym miejscu. "Malin ci u nas dostatek, ale i te przyjmiemy" - żartował.

Przebywający w areszcie Marcin P. został "nagrodzony" w kategorii "Przedsiębiorca" za - jak napisano - "stworzenie firmy Amber Gold, największej piramidy finansowej w historii Polski i oszukanie tysięcy osób poszukujących gwarantowanego zysu ze złota".

Redaktor naczelny "Pulsu Biznesu" Tomasz Siemieniec zaznaczył, że Maliny to wyróżnienia przyznawane przez czytelników i internautów. W tym roku zgłosili 300 kandydatur, dla porównania w ubiegłym roku było poniżej 200. Tomasz Siemieniec podkreślił, że wśród czytelników i użytkowników portalu są przedsiębiorcy z krwi i kości. "Poważnie zaangażowali się w konkurs i wskazywali osoby, które psują naszą gospodarkę", mówił naczelny. W sumie oddali 33 tysiące głosów.