Rozprawa odbyła się w środę około godz. 21.00 czasu polskiego. Prokuratura chciała, aby Madoff czekał na proces za kratkami sugerując, że naruszył sądowy nakaz zamrożenia jego majątku i rozesłał do rodziny i przyjaciół kosztowności warte ponad 1 mln dolarów. Prokurator powiedział, że Madoff wysłał zegarki od Cartiera i Tiffany'ego, pierścionki, brylantowy naszyjniki i inną biżuterię. Zdaniem prokuratury istnieje duże prawdopodobieństwo, że zanim rozpocznie się proces Madoff ucieknie.
Ira Sorkin, obrońca Madoffa wyjaśniła, że te przedmioty były w jego rodzinie od ponad 49 lat. Przed świętami, 24 grudnia, żona finansisty Ruth Madoff wybrała kilka rzeczy, z którymi była szczególnie związana a Bernard posegregował zegarki, które zbierał przez całe życie. Te drobiazgi Madofowie wysłali swoim synom, synowym, siostrze Ruth oraz parze przyjaciół, których nazwiska nie ujawniła.
- 30 grudnia Ruth Madoff spotkała się z prawnikami i dowiedziała się, że nie powinni byli oddawać żadnych przedmiotów – powiedziała Sorkin.
Natomiast podczas rozprawy Madoff przyznał, że korzystał z pieniędzy, aby spłacić starych inwestorów.
Czy Madoff ucieknie?
“Szansa na to, że pan Madoff ucieknie są bliskie zeru. Aktywa oskarżonego są zamrożone, dlatego nie jest możliwe, aby mógł on rozporządzać czymś wartościowym" - powiedział sędzia Lawrence McKenna uzasadniając swoją decyzję.
Madoff spędził święta w swoim luksusowym apartamencie na Manhattanie - a nie w więzieniu. Ale, czy to aż tak rozwścieczyło inwestorów, którzy stracili miliardy, aby czyhać na jego życie? Najwyraźniej finansista obawia się o swoje życie. W nowojorskim sądzie stawił się pod eskortą oraz w kuloodpornej kamizelce ukrytej pod czarnym płaszczem.
Bernard Madoff, były szef nowojorskiego elektronicznego rynku papierów wartościowych Nasdaq zarządzał firmą Bernard L. Madoff Investment Securities, będącą równocześnie funduszem inwestycyjnym (tzw. hedgingowymm, od ang. hedge fund) i firmą handlującą papierami wartościowymi. Oskarżany jest o stworzenie gigantycznej piramidy finansowej i zdefraudowanie 50 miliardów dolarów. Grozi mu do 20 lat więzienia.
11 grudnia Madoff został aresztowany, po czym zwolniony za kaucją 10 mln dolarów. Jednak tydzień później sąd zaostrzył warunki zwolnienia, gdy Madoff nie mógł znaleźć czterech osób gotowych za niego poręczyć. Ostatecznie uczynili to tylko jego brat i żona. Sąd zdecydował wówczas, że Madoff będzie musiał nosić elektroniczną bransoletkę monitorującą jego ruchy i jest obowiązany uprzedzać o planowanym wyjściu z mieszkania. Miał poza tym zakaz opuszczania go od godziny 19.00 do godz. 9.00.
