W ocenie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor skala problemu niepłacenia alimentów jest w Polsce ogromna i wszystko wskazuje na to, że będzie rosła, bo coraz więcej związków się rozpada. Do prowadzonego przez BIG InfoMonitor rejestru dłużników z powodu unikania finansowania dzieci zgłoszonych zostało 248 tys. mężczyzn. Ich długi z tego tytułu wynoszą niemal 11 mld zł - poinformowało biuro.

Ze statystyk BIG InfoMonitor wynika, że najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka na Śląsku – prawie 33 tys., Mazowszu – ponad 28 tys. i na Dolnym Śląsku, blisko 25 tys. Najwyższe kwoty długów alimentacyjnych przypadają natomiast na Śląsk - prawie 1,3 mld zł, Mazowsze – ponad 1,2 mld zł i Pomorze, ponad 1 mld zł. Najwyższą średnią zaległość na osobę, z tytułu alimentów, mają osoby w województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim. Przypada na nie ponad 47,8 tys. zł, przy średniej w kraju 43,1 tys. zł.

Rekord zadłużenia należy do 48-letniego mieszkańca województwa kujawsko-pomorskiego, który uzbierał ponad 719 tys. zł niepłaconych alimentów.

Reklama

BIG InfoMonitor zwrócił uwagę, że w ciągu dekady od 2011 do 2021 liczba osób rozwiedzionych wzrosła o połowę. Jak wynika ze spisu powszechnego jest ich obecnie 2,44 mln wobec 1,63 mln 10 lat wcześniej. Gdy w 2011 na 11 mężatek i żonatych przypadała jedna osoba rozwiedziona, teraz jest to jedna osoba na siedem znajdujących się w związkach - stwierdzono.

Fakt, że dzieci po rozłące rodziców zwykle zostają z matką powoduje, że "alimenty to w Polsce męska sprawa". Na niemal 264 tys. "alimenciarzy", którzy winni są razem 11,4 mld zł, matki stanowią jedynie 6 proc. i mają niecałe 4 proc. sumy zaległości - podkreślono w raporcie.

Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że typowy dłużnik, który nie chce łożyć na wychowanie swojego potomstwa to mężczyzna w wieku od 35 do 54 lat.

"Zaległości alimentacyjne szybko rosną do poważnych sum, z którymi dłużnikowi jest coraz trudniej sobie poradzić. Gdy kwota dochodzi do kilkunastu tysięcy złotych, potęguje to chęć ucieczki od obowiązku płacenia i skłania do stosowania różnego rodzaju uników, m.in. ukrywania się w szarej strefie. Średnia zaległość alimentacyjna przed dwoma laty wynosiła 39,7 tys. zł obecnie jest to już ponad 43,1 tys. zł na osobę" – podkreśla ekspertka BIG InfoMonitor Halina Kochalska.

Dodała, że z badania wśród partnerów dłużników alimentacyjnych wynika, że co trzecia osoba (34 proc.), zanim przestała płacić na swoje dzieci, notorycznie opóźniała regulowanie innych zobowiązań. 11 proc. miało problemy ze spłatą kredytów, a 5 proc. nie płaciło żadnych domowych rachunków. Z kolei w danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor widać, że w sytuacji gdy osoby te już nie przekazują alimentów i są z tego powodu zgłoszone do BIG, prawie 6 na 10 (58 proc.) z nich ma również inne zaległości. (PAP)

Anna Bytniewska