Od marca 2025 roku minimalna emerytura w Polsce wynosi 1878,91 zł brutto. Z tym progiem powiązane jest specjalne świadczenie, które trafia głównie do kobiet, a w wyjątkowych sytuacjach także do mężczyzn. To pieniądze dla tych, którzy poświęcili życie wychowaniu dzieci i z tego powodu nie wypracowali nawet minimalnej emerytury. ZUS wypłaca je regularnie co miesiąc, a zainteresowanie tym rozwiązaniem nie maleje. W tym tekście tłumaczymy, kto może liczyć na dopłatę, jak jest liczona jej wysokość i dlaczego dla wielu rodzin te środki są dziś ratunkiem.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające – skąd się wzięło i co oznacza w praktyce

Gdy w 2019 roku rząd zdecydował się na wprowadzenie rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego, opinia publiczna była mocno podzielona. Z jednej strony pojawiły się głosy wdzięczności, że państwo dostrzega trud wychowania wielodzietnych rodzin. Z drugiej strony pojawiła się krytyka – dlaczego nagradzać tylko część społeczeństwa, a inne grupy seniorów pozostawiać samym sobie?

Fakty są jednak niepodważalne. Program, który w przestrzeni publicznej szybko zyskał popularne określenie „Mama 4+”, miał być odpowiedzią na realny problem. Tysiące kobiet w Polsce, które poświęciły dekady życia opiece nad dziećmi, nie wypracowały ani jednego dnia składkowego albo ich składki były zbyt niskie, aby zagwarantować emeryturę minimalną. Efekt? Seniorzy – głównie seniorki – pozostawieni bez środków do życia.

Dziś, sześć lat od wprowadzenia programu, można powiedzieć jedno: świadczenie na stałe wpisało się w system zabezpieczenia społecznego. A dane ZUS pokazują, że w 2025 roku korzysta z niego blisko 60 tysięcy osób.

Ile wynosi świadczenie "Mama 4+" w 2025 roku? Kwota

Kluczowa informacja dla wszystkich zainteresowanych jest prosta: od 1 marca 2025 roku świadczenie zostało zwaloryzowane i wynosi 1878,91 zł brutto. To dokładnie tyle, ile minimalna emerytura w Polsce.

W praktyce oznacza to, że osoba, która nie ma żadnych uprawnień emerytalno-rentowych, dostaje właśnie tę kwotę. Jeśli natomiast pobiera niewielką emeryturę, np. 900 zł brutto, ZUS dopłaci brakującą różnicę – czyli 978,91 zł, tak aby łączna kwota wynosiła tyle samo, co minimalna emerytura.

Można więc powiedzieć, że świadczenie działa jak swoisty „parasol ochronny”, który wyrównuje sytuację finansową części seniorów do najniższego gwarantowanego poziomu.

Kto może liczyć na pieniądze – kryteria przyznania świadczenia "Mama 4+"

Choć nazwa potoczna wskazuje na matki, w praktyce przepisy są bardziej złożone. Aby otrzymać świadczenie, trzeba spełnić kilka warunków.

  • Najważniejszy z nich to wychowanie co najmniej czworga dzieci. Nie musi to być wyłącznie potomstwo biologiczne – uwzględniane są również dzieci adoptowane czy dzieci małżonka, które faktycznie były wychowywane w gospodarstwie domowym.
  • Kolejny wymóg to wiek emerytalny. Kobiety mogą ubiegać się o pieniądze po ukończeniu 60 lat, a mężczyźni dopiero po 65 roku życia. W ich przypadku jednak prawo do świadczenia jest ograniczone i dotyczy tylko sytuacji szczególnych. Ojcowie mogą się o nie starać wyłącznie wtedy, gdy matka dzieci zmarła lub porzuciła rodzinę.
  • Ostatnim i nie mniej istotnym kryterium jest sytuacja emerytalna. Świadczenie nie przysługuje osobom, które już pobierają emeryturę równą lub wyższą niż minimalna. Jest ono zatem adresowane wyłącznie do tych, którzy są poniżej tego progu lub w ogóle nie mają prawa do emerytury.

Ile trafia na konto – przykłady wyliczeń świadczenia "Mama 4+"

Aby lepiej zobrazować, jak działa mechanizm, warto przyjrzeć się kilku przykładom.

Emerytura własna brutto Dopłata z ZUS Łączna kwota brutto Szacunkowa kwota netto
0 zł 1878,91 zł 1878,91 zł ok. 1600 zł
900 zł 978,91 zł 1878,91 zł ok. 1600 zł
1200 zł 678,91 zł 1878,91 zł ok. 1500 zł
1700 zł 178,91 zł 1878,91 zł ok. 1350 zł

Różnice między brutto a netto wynikają z obowiązku opłacania składki zdrowotnej oraz podatku PIT. W praktyce jednak można przyjąć, że niezależnie od tego, czy ktoś ma zerową emeryturę, czy 1200 zł, na konto wpływa co miesiąc około 1500–1600 zł.

Jak i kiedy składa się wniosek o rodzicielskie świadczenie uzupełniające?

Tu kryje się jeden z największych problemów programu – świadczenie nie jest przyznawane automatycznie. Aby je otrzymać, trzeba złożyć wniosek w ZUS. Można to zrobić na trzy sposoby:

  • osobiście w placówce,
  • pocztą tradycyjną,
  • elektronicznie przez Platformę Usług Elektronicznych ZUS.

Do wniosku należy dołączyć m.in. akty urodzenia dzieci, a w przypadku ojców także dokumenty potwierdzające, że matka zmarła lub zrzekła się opieki. Wniosek można złożyć dopiero po ukończeniu odpowiedniego wieku, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.

Decyzja wydawana jest przez ZUS i świadczenie naliczane jest od miesiąca, w którym złożono wniosek. Dlatego wiele osób apeluje: nie czekaj do ostatniej chwili, bo każda zwłoka oznacza stratę realnych pieniędzy.

Kiedy można stracić świadczenie "Mama 4+"

Prawo przewiduje też sytuacje, w których ZUS może cofnąć dopłatę. Dzieje się tak, gdy beneficjent zacznie pobierać inne świadczenie w wysokości równej minimalnej emeryturze albo podejmie pracę zarobkową. Ważne jest, by każdą taką zmianę zgłosić do ZUS, bo brak informacji może skutkować obowiązkiem zwrotu całej nadpłaconej kwoty.

Ilu Polaków korzysta z dopłat

Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że z programu korzysta obecnie blisko 60 tysięcy osób. W większości są to kobiety, ale niewielki odsetek stanowią również mężczyźni.

Średnia wartość świadczenia w drugiej połowie 2024 roku wynosiła nieco ponad 980 zł brutto. Oznacza to, że część osób dostaje pełną minimalną emeryturę, a inni jedynie kilkusetzłotowe wyrównanie. W obu przypadkach jednak wpływ na domowy budżet jest ogromny.

"Mama 4+" - jaki koszt dla budżetu państwa

Nie sposób pominąć pytania, ile program kosztuje państwo. Licząc średnio 1000 zł miesięcznie na osobę i 60 tysięcy beneficjentów, roczny wydatek sięga około 720 milionów złotych. To dużo, ale w skali całego budżetu wydatki te stanowią niewielki ułamek.

Warto pamiętać, że świadczenie finansowane jest bezpośrednio z budżetu państwa, a nie z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. To oznacza, że nie obciąża bezpośrednio systemu składkowego, ale pokrywane jest z ogólnych podatków.

Co dalej z programem – możliwe zmiany

Od kilku miesięcy pojawiają się zapowiedzi, że rząd będzie chciał rozszerzyć dostępność programu także na ojców. Dziś prawo do świadczenia mają tylko wtedy, gdy matka dzieci nie żyje lub opuściła rodzinę. W opinii wielu ekspertów jest to zbyt wąskie kryterium, bo ojcowie również nierzadko poświęcają się wychowaniu wielodzietnych rodzin.

Trwają też dyskusje o tym, jak lepiej informować obywateli o możliwości skorzystania z dopłaty. ZUS sygnalizuje, że wiele osób dowiaduje się o niej dopiero od sąsiadów czy rodziny, a nie z oficjalnych źródeł.

Co warto wiedzieć dodatkowo

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające to tylko jedno z elementów systemu. Osoby, które przez lata zajmowały się wychowaniem dzieci, mogą też doliczyć te okresy do swojego stażu emerytalnego. To z kolei ma wpływ na późniejsze prawo do emerytury z FUS.

Warto pamiętać, że świadczenie nie podlega dziedziczeniu. Wypłacane jest wyłącznie za życia uprawnionego i wygasa w chwili jego śmierci.

Podstawa prawna

Całość reguluje ustawa z dnia 31 stycznia 2019 r. o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym (Dz.U. 2019 poz. 303). Tekst ustawy można znaleźć w serwisie ISAP: link do ISAP.