W poniedziałek w Sejmie premier Morawiecki wygłosił expose, następnie odbyła się debata, a później posłowie zadawali mu pytania.

"Panu się takiego coś wymsknęło, że w czasach naszych rządów była najwyższa inflacja od 30 lat. Naprawdę pan w to wierzy? Kto pana tak skrzywdził panie przewodniczący? - powiedział Morawiecki, zwracając się do szefa klubu Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego.

"Proszę zobaczyć, jaka była inflacja w czasach rządów premiera Józefa Oleksego, premiera Włodzimierza Cimoszewicza, premiera Leszka Millera. Naprawdę proszę nie opowiadać takich rzeczy" - dodał szef rządu.

Premier zaznaczył, że jest jeszcze jedna ważna rzecz związana z inflacją. Szanowni państwo, nie moje dane, dane Europejskiego Banku Centralnego dotyczące inflacji. 72 proc. wpływu na inflację pochodziło z czynnika bardzo prostego - ceny energii. To co, my jesteśmy winni podniesieniu ceny energii? My, którzy zdywersyfikowaliśmy źródła dostaw energii, my którzy zbudowaliśmy Baltic Pipe, którzy uniezależniliśmy się od rosyjskich źródeł energii? Którzy zrezygnowaliśmy z ruskiej ropy? My jesteśmy temu winni? No zastanówcie się przez chwilkę" - podkreślił Morawiecki, zwracając się do posłów.

Reklama

Premier zwrócił uwagę, że szef klubu Lewicy powiedział jeszcze jedną rzecz. "Panie przewodniczący, kto panu podał te informacje o luce płacowej?" - pytał Morawiecki.

"Pan przewodniczący powiedział, że luka płacowa wzrosła. Gdyby luka płacowa wzrosła w naszych czasach, biłbym się tu w piersi tak, żeby słychać było w kuluarach. Ale luka płacowa w naszych czasach spadła panie przewodniczący, i to zasadniczo spadła, z 7 proc. do 4,5 proc." - powiedział Morawiecki.

"Bardzo leży mi na sercu to, aby malała luka płacowa. Podniosę rękę za każdą legislacją, która będzie prowadziła do tego, aby wyrównywać szanse kobiet na rynku pracy" - dodał szef rządu.