Po marcowej waloryzacji przeciętna emerytura z ZUS ma wynieść 3 304 zł brutto (2 921 zł na rękę). Mężczyźni dostaną średnio 3,5 tys. zł netto, a kobiety ok. 2,5 tys. zł netto – wynika z prognoz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wedle prezes ZUS, Gertrudy Uścińskiej, „jeszcze w 2007 r. przeciętna emerytura brutto wynosiła 1 346,42 zł, a w 2015 r. – 2 096,55 zł”, wzrost jest zatem wyraźny. Pytanie tylko, jaka była realna siła nabywcza tamtych i obecnych emerytur oraz kiedy realne – a nie tylko nominalne – podwyżki świadczeń były największe: za Kaczyńskiego czy za Tuska? Oto suche liczby.

Tegoroczna nominalna podwyżka emerytur – o 14,8 proc. (o co najmniej 250 zł) będzie najwyższa w tym stuleciu. Trzeba jednak pamiętać, że emeryci otrzymają ją w momencie, gdy inflacja jest również rekordowa – i to od ponad ćwierćwiecza: w październiku 2022 r. ceny były o 17,9 proc. wyższe niż rok wcześniej, w listopadzie – o 17,5 proc. wyższe, w grudniu - o 16,6 proc., zaś w styczniu 2023 – o 17,2 proc. W dodatku drożyzna uderza w emerytów z jeszcze większą siłą, ponieważ ceny najczęściej kupowanych przez nich produktów i usług wzrosły o ponad 20 procent; dotyczy to m.in. żywności oraz opłat za mieszkania i media.

Wskaźniki inflacji i waloryzacji emerytur 2006-2022

Reklama
  • 2006 r. (pierwszy rząd PiS – Kazimierza Marcinkiewicza) – inflacja 1 proc., waloryzacja 2,3 proc. (rok wcześniej, za premiera Marka Belki, przy inflacji 2,1 proc. - waloryzacji emerytur nie było wcale)
  • 2007 r. (rząd Jarosława Kaczyńskiego) – inflacja 2,5 proc., waloryzacji emerytur nie było wcale
  • 2008 r. (rząd Donalda Tuska) – inflacja 4,2 proc, waloryzacja emerytur – 6,5 proc.
  • 2009 r. (Tusk) – inflacja – 3,5 proc., waloryzacja – 6,1 proc.
  • 2010 r. (Tusk) – inflacja – 2,6 proc., waloryzacja – 4,62 proc.
  • 2011 r. (Tusk) – inflacja – 4,3 proc., waloryzacja – 3,1 proc.
  • 2012 r. (Tusk) – inflacja – 3,7 proc., waloryzacja mieszana – 4,8 proc., ale minimum o 71 zł
  • 2013 r. (Tusk) – inflacja – 0,9 proc., waloryzacja – 4 proc.
  • 2014 r. (Tusk) – inflacja – 0 proc., waloryzacja – 1,6 proc.
  • 2015 r. (rząd Ewy Kopacz) – nie było inflacji, ceny spadły o 0,9 proc., waloryzacja mieszana – 0,68 proc., ale minimum 36 zł dla emerytur poniżej 5,3 tys. zł
  • 2016 r. (rząd Beaty Szydło) – inflacji ponownie nie było, ceny spadły o 0,6 proc., waloryzacja emerytur – 0,24 proc.
  • 2017 r. (rząd Beaty Szydło) – inflacja 2 proc. – waloryzacja – 0,44 proc.
  • 2018 r. (rząd Mateusza Morawieckiego) – inflacja 1,6 proc., waloryzacja – 2,98 proc.
  • 2019 r. (Morawiecki) - inflacja 2,3 proc., waloryzacja - 2,86 proc.
  • 2020 r. (Morawiecki) - inflacja 3,4 proc., waloryzacja - 3,56 proc.
  • 2021 r. (Morawiecki) - inflacja 5,1 proc., waloryzacja - 4,24 proc.
  • 2022 r. (Morawiecki) - inflacja 14,4 proc., waloryzacja - 7 proc.

Istotna uwaga: waloryzacje emerytur przeprowadzane są 1 marca danego roku i niejako rekompensują emerytom inflację za rok poprzedni. Więc obecna podwyżka – o 14,8 proc. ma zrównoważyć straty spowodowane w roku 2022 przez inflację na (średniorocznym) poziomie 14,4 proc.

Z porównania wartości nominalnych wynika, że przed 2022 rokiem największe podwyżkidostali emeryci w roku 2008 (6,5 proc.) i 2009 (6,1 proc.) – za pierwszego rządu Tuska. Natomiast w czasie, gdy rządem kierował Jarosław Kaczyński (2007) waloryzacji emerytur nie było, choć ceny w sklepach wzrosły o 2,5 proc. Druga najniższa nominalna waloryzacja emerytur miała miejsce w latach rządów Beaty Szydło: podwyżki 0,24 proc. i 0,44 proc. przełożyły się na dosłownie kilka złotych miesięcznie na koncie przeciętnego beneficjanta ZUS.

ikona lupy />
GUS realne wynagrodzenia oraz emerytury i renty z ZUS i KRUS / Materiały prasowe

Kiedy emerytury realnie rosły najwięcej

A kiedy emerytury z ZUS i KRUS rosły REALNIE– dzięki wprowadzanym przez dany rząd podwyżkom (waloryzacjom) świadczeń powyżej wskaźnika inflacji?

Podczas szczytu światowego kryzysu finansowego lat 2008-2009, gdy Grecy, Hiszpanie, Włosi, Bułgarzy, Rumuni ostro cięli pensje i świadczenia, emerytury w Polsce rosły. Spowolnienie gospodarcze uderzyło w nas z opóźnieniem: najtrudniejszy okazał się dla polskich emerytów rok 2011 – jedyny za rządów PO-PSL, w którym realne emerytury rolników z KRUS zmniejszyły się w porównaniu z rokiem poprzednim; jednak świadczenia z ZUS nawet w owym niełatwym roku wzrosły ponad inflację. W kolejnym - 2012 - minimalnie, o ułamek promila, spadły realne wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, a mimo to emerytury znów wzrosły powyżej inflacji.

Zdecydowanie poprawiła się siła nabywcza polskich emerytów w kolejnych latach: w 2013 roku emerytury z KRUS wzrosły realnie o ponad 5 procent i był to największy wzrost w dziejach III RP. Kolejną dużą podwyżkę świadczeń - realnie o blisko 4 procent - dostali emerytowani rolnicy w 2015 r., tuż przed zwycięstwem wyborczym PiS, które dokonało się głównie głosami wsi – i emerytów (w tym 60 proc. beneficjentów KRUS).

W 2016 roku, na początku rządów PiS, realne dochody emerytów z KRUS niemal nie wzrosły, a w 2017 - zmalały. O ponad 2 procent rocznie zwiększały się w latach 2019 - 2020, ale od 2021 roku znowu realnie spadają. W 2022 roku i na początku 2023 – z powodu rekordowej inflacji – realna wartość świadczeń z KRUS zmniejszyła się tak radykalnie, że wróciła do poziomów z czasu pierwszego rządu Tuska. Obecna, marcowa waloryzacja zrekompensuje to w sporym stopniu – ale nie całkowicie. Ceny rosną bowiem w ostatnich miesiącach o wiele silniej.

Sytuacja emerytów z ZUS była i jest podobna. Ich realne świadczenia zauważalnie rosły od roku 2012, a najdynamiczniej - o ponad 4 proc. - w roku 2013 oraz wyborczym 2015 (emeryci z ZUS zyskali wtedy realnie ponad 3,5 procent). W kolejnych latach te wzrosty były zdecydowanie słabsze, a w 2017 r. bliskie zeru. Dopiero potem, wraz z trzynastkami i czternastkami, realne świadczenia z ZUS zwiększały się o ok. 2 procent rocznie. Od jesieni 2021 roku siła nabywcza emerytury z ZUS ustawicznie maleje i zeszłoroczna waloryzacja (o 7 proc.) nie uchroniła seniorów przed tym zjawiskiem.

Utrata siły nabywczej przez emerytów jest przy tym nierówna – za sprawą waloryzacji mieszanych, kwotowo-procentowych. Osoby o najniższych emeryturach tracą relatywnie najmniej; z drugiej strony – przy obecnej drożyźnie właśnie im najtrudniej jest związać koniec z końcem.

Na kogo zagłosują emeryci?

W roku wyborczym PiS będzie się starało złagodzić ten efekt wypłacając ponad 9 mln emerytów i rencistów trzynastki (po równo dla wszystkich, także tych, którzy pracowali w życiu kilka dni i mają 40 groszy „emerytury”) i czternastki (tylko dla najuboższych). Beneficjenci ZUS i KRUS stali się bowiem kluczową częścią elektoratu partii rządzącej: w wyborach 2015 r. Zjednoczona Prawica zdobyła 48,7 proc. głosów oddanych przez Polki i Polaków w wieku od 60 lat wzwyż, w 2019 r. już 55,6 proc.

Sondaż IPSOS z grudnia 2022 r. pokazał dalszy wzrost tego odsetka, natomiast silny spadek w pozostałych grupach wiekowych, zwłaszcza najmłodszych: w grupie 18-29 lat PiS miało długo ponad jedną czwartą poparcia, a w grudniu zeszło do… 2 procent; z kolei w gronie trzydziestolatków zjechało z 36 do 23 proc. Trend ten potwierdzają badania państwowego CBOS-u.

Kondycja finansowa seniorów odgrywa więc w wyborczych kalkulacjach bardzo dużą rolę. Równie dużą mają jednak zbiorowe wyobrażenia. A przynajmniej na razie, niezależnie od przywołanych wyżej danych, zdecydowana większość seniorów uważa, że nikt im nie dał tyle, ile obecny rząd.