W piątek GUS podał, że w czerwcu żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w ujęciu rocznym o 17,8 proc. To najniższa dynamika wzrostowa r/r od początku roku. To jednak nadal silniejszy wzrost – o 6,3 pkt. proc. – niż w przypadku cen dla ogółu polskiej gospodarki. – Pozytywnym sygnałem dla konsumentów jest fakt, że w czerwcu po raz pierwszy w tym roku, w ujęciu miesięcznym, żywność potaniała – o 0,3 proc. To nieco zaskakujące, bo ceny energii i koszty produkcji rosną, a jednak producenci nie przenieśli ich na ceny detaliczne – mówi główna ekonomistka Banku Pocztowego, Monika Kurtek.

Z danych GUS wynika, że w ciągu I półrocza ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 6,9 proc. To o 1,2 pkt. proc. więcej niż wskaźnik cen dla całości gospodarki. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy z koszyka towarów spożywczych najmocniej podrożały warzywa – o 16,5 proc., kakao i czekolada w proszku – o 11,6 proc. oraz soki owocowe i warzywne – o 10,8 proc. Mniej niż na początku roku płacimy obecnie za mąkę, oleje i tłuszcze w tym masło, oraz za cukier.

Ekonomiści zwracają uwagę na nietypowe, silne wzrosty cen warzyw i owoców w I półroczu. – W zimie i na wiosnę mieliśmy zawirowania pogodowe na południu Europy, które znacząco podniosły ceny importowanych warzyw i owoców, co podbiło całą ścieżkę cenową tych produktów – dodaje Kurtek. Z danych GUS wynika, że tylko w ciągu I kw. warzywa podrożały o 19,6 proc., a owoce o 10,5 proc. W kolejnych miesiącach ceny zaczęły się stabilizować, a nawet spadać – w II kw. warzywa były droższe niż w I kw. o 4,7 proc., zaś owoce tańsze o 0,9 proc.

Reklama

Wolumen sprzedaży spożywki spada

Wartość sprzedaży detalicznej w kategorii „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” od stycznia do maja wzrosła wg GUS o 12,3 proc. r/r. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) ocenia jednak, że rosnąca wartość rynku spożywczego to w dużej mierze efekt wzrostu cen, a nie wolumenu sprzedaży. – Prawie we wszystkich segmentach handlu widoczny jest spadek konsumpcji, nie tylko wśród towarów luksusowych, AGD czy elektroniki. Spada też wolumen sprzedaży artykułów spożywczych z tzw. podstawowego koszyka spożywczego: masła, pieczywa, nabiału, makaronów, wędlin czy słodyczy – mówi prezes POHiD, Renata Juszkiewicz.

Dane GUS pokazują, że wartość sprzedaży detalicznej żywności, napojów i wyrobów tytoniowych przy uwzględnieniu różnic cenowych – a więc licząc wg cen stałych – spadła od stycznia do maja o 6,1 proc. – Z badań rynkowych wynika, że na jedzeniu oszczędza prawie 70 proc. polskich konsumentów – dodaje Juszkiewicz.

Szefowa POHiD zwraca jednocześnie uwagę, że sieci handlowe absorbują część wzrostów cen detalicznych poprzez rozwój oferty marek własnych, skracaniu łańcuchów dostaw, poprawie efektywności energetycznej czy wprowadzaniu programów lojalnościowych.

Wzrost cen zaczyna hamować

Ekonomiści spodziewają się, że w kolejnych miesiącach letnich żywność – ze względów sezonowych – będzie tanieć. – Skoro już w czerwcu nastąpił miesięczny spadek, to podobnie będzie w lipcu i sierpniu. Wyniki poszczególnych miesięcy będą zaś sprowadzać na niższe poziomy wskaźnik roczny – zauważa główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jej zdaniem dwucyfrowa dynamika wzrostów cen produktów żywnościowych utrzyma się do końca roku, a w grudniu „zbliży się do 10 proc.”. – Jednocyfrowy wzrost możliwy jest w pierwszych miesiącach 2024 r., ale to w dużej mierze zależy od tego, czy zostanie utrzymana niższa stawka VAT na żywność. Jej wzrost od stycznia byłby wyraźnym impulsem proinflacyjnym, który oddaliłby stabilizację cen żywności – tłumaczy Kurtek. Zaznacza też, że istotne będą warunki pogodowe w Polsce i na południu Europy w II połowie br. W raporcie z początku lipca Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa stwierdził występowanie suszy rolniczej oraz niedobór wody na terenie całej Polski. Z wysokimi temperaturami i brakiem opadów zmagają się również rolnicy na południu Europy.

Autor: Nikodem Chinowski