- O tej przyszłości zaczynają myśleć, gdy stykają się z sytuacją, która ich dotyczy, np. babcia, mama przechodzą na emeryturę, a ta emerytura jest na poziomie 2 tysięcy złotych. Wtedy rodzina musi wspierać taką osobę. Wtedy zaczynają się zastanawiać, jak zabezpieczyć tę swoją przyszłość. I to jest ten moment - mówi Rusewicz.

Młodzi Polacy myślą, że ich emerytura będzie na poziomie 50 proc. ostatniego wynagrodzenia. Tymczasem badania, a właściwie prognozy choćby ZUS pokazują, że to będzie kilkadziesiąt procent – bardziej 30-20 proc. - przestrzega prezes IGTE.

- To jest niesamowite, że rzeczywiście wynik praktycznie wszystkich odpowiedzi w naszych badaniach przekroczył najśmielsze oczekiwania. Nie wiem, skąd tak duże zaufanie pojawiło się wśród młodych osób, że będą żyli tak dostanie i tak bogato. Rzeczywiście myślą, że 70 proc. swojego wynagrodzenia otrzymają jako emeryci. Rzeczywistość faktycznie jest na poziomie 20-30 proc., a u kobiet wygląda to trochę gorzej. Szczególnie w Polsce, bo kobiety przechodzą na emeryturę 5 lat wcześniej. Bardzo boję się tego zderzenia z rzeczywistością – mówi Rusewicz.

Dalszy ciąg rozmowy w materiale wideo.

Reklama