Reklama

Reklama

Reklama

Militarne plany Chin. Państwo Środka podejmuje odważną grę na Pacyfiku

13 marca 2018, 06:30
W ostatnich latach Chiny zintensyfikowały wysiłki zmierzające do zakwestionowania obecności wojsk USA na Morzu Południowochińskim. W tym celu chińska armia rozwinęła system rakietowy. Wszystko po to, aby odstraszać amerykańskie okręty wojenne i odzyskać tereny spornych Wysp Spratly, na których chcą budować bazy wojskowe. Chiny rozpoczęły również wysyłanie łodzi podwodnych i fregat na misje w rejonie Oceanu Indyjskiego. W tym rejonie w Dżibuti została też otwarta pierwsza chińska zagraniczna baza. Chiny zainwestowały w porty, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane do celów wojskowych. Wysoka aktywność Państwa Środka wywołała alarm wśród niektórych krajów w regionie, co doprowadziło do ściślejszej współpracy między USA, Australią, Indiami i Japonią w zakresie bezpieczeństwa. W ocenie Chin, obawy państw w regionie są bezpodstawne, a Chiny chcą jedynie dobrobytu dla wszystkich, nie globalnej hegemonii. Rząd w Pekinie zapewnia, że baza ma na celu powstrzymanie piractwa na kluczowym dla tankowców szlaku żeglugowym na Bliskim Wschodzie, a porty są częścią infrastruktury Belt-and-Road, która obejmuje trzy kontynenty.
W ostatnich latach Chiny zintensyfikowały wysiłki zmierzające do zakwestionowania obecności wojsk USA na Morzu Południowochińskim. W tym celu chińska armia rozwinęła system rakietowy. Wszystko po to, aby odstraszać amerykańskie okręty wojenne i odzyskać tereny spornych Wysp Spratly, na których chcą budować bazy wojskowe. Chiny rozpoczęły również wysyłanie łodzi podwodnych i fregat na misje w rejonie Oceanu Indyjskiego. W tym rejonie w Dżibuti została też otwarta pierwsza chińska zagraniczna baza. Chiny zainwestowały w porty, które w przyszłości mogą zostać wykorzystane do celów wojskowych. Wysoka aktywność Państwa Środka wywołała alarm wśród niektórych krajów w regionie, co doprowadziło do ściślejszej współpracy między USA, Australią, Indiami i Japonią w zakresie bezpieczeństwa. W ocenie Chin, obawy państw w regionie są bezpodstawne, a Chiny chcą jedynie dobrobytu dla wszystkich, nie globalnej hegemonii. Rząd w Pekinie zapewnia, że baza ma na celu powstrzymanie piractwa na kluczowym dla tankowców szlaku żeglugowym na Bliskim Wschodzie, a porty są częścią infrastruktury Belt-and-Road, która obejmuje trzy kontynenty. / Forsal.pl
Prezydent Chin Xi Jinping coraz bardziej umacnia swoją władzę w kraju i rozszerza wpływy za granicą. Gospodarczo Chiny od dawna mają wiele do powiedzenia na arenie międzynarodowej. Teraz Państwo Środka chce również zwiększyć swój potencjał militarny.
Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Reklama
Reklama

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak