Inspektorzy z KE audyt rozpoczęli w poniedziałek od wizyty w Głównym Inspektoracie Weterynarii i spotkania z Głównym Lekarzem Weterynarii.

"Wczoraj omówiony harmonogram kontroli, które będą miały miejsce przez najbliższe dwa tygodnie" - poinformowała Piskorz. Inspektorzy wyjechali do województw, gdzie sprawdzą wybrane przez siebie zakłady z branży mięsnej - dodała.

Wiceszefowa weterynarii zaznaczyła, że to rutynowe, wcześniej zaplanowane kontrole dotyczące nadzoru weterynaryjnego. W województwie małopolskim i podlaskim kontrolowane będą zakłady produkujące wołowinę, a w województwie łódzkim, lubelskim i śląskim - zakłady drobiowe.

Według Piskorz unijni audytorzy będą sprawdzali "identyfikowalność" zwierząt i mięsa, tj. czy można ustalić skąd pochodzi zwierzę i z jakiego zwierzęcia jest mięso. Oceniane będą ogólne warunki produkcji, uboju zwierząt zachowania zasad higieny produkcji w poszczególnych zakładach.

Reklama

Po zakończeniu audytu ma powstać raport, termin jego przekazania nie jest jeszcze znany.

To druga kontrola unijnych inspektorów z KE. Pierwsza odbyła się na początku lutego i była związana z wykryciem nielegalnego uboju bydła w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka. Mięso z tego uboju trafiło do kilku krajów (z badań wnikało, że jest ono bezpieczne dla zdrowia). Zaraz po tym incydencie do Polski przyjechali unijni inspektorzy, którzy skontrolowali, m.in. pracę Inspekcji Weterynaryjnej, wybranego zakładu przetwórczego i ubojni oraz zapoznali się z systemem rejestracji zwierząt w ARiMR.

W wyniku tego pierwszego audytu stwierdzono m.in. niedociągnięcia w systemie kontroli dotyczącego uboju bydła w Polsce. Była to jednak wstępna ocena, a całościowy raport KE ma być gotowy do końca marca. KE przekazała Polsce też zalecenia w związku ze stwierdzeniem przypadku nielegalnego uboju. Znalazły się w nich kwestie dotyczące, m.in. identyfikacji i rejestracji zwierząt, kar za nielegalny ubój oraz uszczelnienia systemu nadzoru.

Polska zobowiązała się do wprowadzenia zmian w systemie nadzoru weterynaryjnego, dotyczyły one działań krótkofalowych, tj. takich, które mogą być wprowadzone w ciągu miesiąca i strukturalnych, takich jak przygotowanie zmian w ustawie weterynaryjnej, w której planuje się przejęcie nadzoru nad produkcją mięsa przez wyłącznie lekarzy Inspekcji Weterynaryjnej (państwowych).

W poniedziałek ministerstwo rolnictwa przekazało do KE informację ws. czynności podjętych przez Polskę w związku ze stwierdzeniem nieprawidłowości w jednej polskiej ubojni. Informacje te zostały także przekazane czeskiemu ministrowi rolnictwa, który wprowadził restrykcyjne kontrole polskiego mięsa. Mimo wcześniejszych zapowiedzi ministra Miroslava Tomana, że po otrzymaniu informacji nt. uszczelnienia nadzoru weterynaryjnego zniesie kontrole, na razie tego nie zrobił. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska