Wartość usług zawartych w eksportowanych surowcach mineralnych sięga w świecie 41 mld dolarów. Odpowiada to mniej więcej 23 proc. łącznej ich wartości.

Szacunek ten powstał na podstawie danych z 65 krajów – największych eksporterów surowców w świecie, zawartych w bazie TiVA (Trade in Value Added) prowadzonej przez OECD.

Z opublikowanej właśnie przez Jane Korinek (jest ona ekspertem w dziedzinie surowców tej organizacji) pracy badawczej The mining global value chain wynika, że wzbogacenie eksportu o towarzyszące mu usługi podnosi wartość nie tylko samego eksportu, ale znacznie wpływa także na wzrost tworzonej przez kraj wartości dodanej.

Od poszukiwań po finansowanie

Reklama

W grę wchodzi bardzo szeroka paleta usług technicznych, wykonawczych, handlowych, transportowych, a także finansowych, dzięki którym surowce mogą być udostępniane do wykorzystania.

Poszukiwanie, eksploatacja, transport i składowanie surowców wymaga zaangażowania wielu specjalistów zajmujących się pracami badawczymi, np. geofizycznymi, usługami projektowymi i inżynierskimi, specjalistycznymi usługami budowlanymi, wykonawczymi, wynajmem maszyn górniczych i ich serwisem, a wreszcie zarządzaniem placami budów i logistyką.

Praca ta z kolei nie może się obyć bez wyspecjalizowanych metod finansowania. Wśród usług tych największą wartość ma udział firm zajmujących się handlem i wsparciem technicznym.

"Im wyższy poziom rozwoju kraju eksploatującego surowce, tym większy udział własnych firm."

Wszystkim tym zajmują się na ogół osobne firmy usługowe. W światowej praktyce im wyższy poziom rozwoju kraju eksploatującego surowce mineralne, tym większy udział własnych specjalistycznych firm usługowych.

W skali światowej zdecydowanie większy udział mają firmy krajowe niż zagraniczne. Z obliczanego na 23 proc. udziału firm usługowych w eksporcie surowców zdecydowanie większa część, blisko cztery piąte, to domena przedsiębiorstw miejscowych, krajowych. Wynika to m.in. z dużego znaczenia dla krajów eksploatujących surowce posiadania wiedzy jak się to robi.

Korzyści z patentów

Praca Jane Korinek dostarcza istotnego argumentu na rzecz rozwoju własnych usług w tej dziedzinie, zwłaszcza usług technicznych. Zastosowanie każdego dodatkowego, związanego z górnictwem patentu, przynosi – wedle jej obliczeń – 0,1 proc. wzrost wartości dodanej górnictwa.

Z kolei wzrost o 10 proc. wartości dodanej górnictwa (czyli zastosowanie 100 rozwiązań objętych ochroną patentową) przynosi średnio od 2,8 do 3,4 proc. wzrostu krajowej wartości dodanej.

Ma to więc bardzo konkretny wyraz ekonomiczny. Gdyby firmy z Chile, kraju, który jest jednym ze światowych potentatów w eksploatacji surowców mineralnych – pisze ekspertka OECD – mogły się pochwalić taką samą liczbą patentów w ciągu ostatnich 10 lat co firmy z Australii, wartość dodana tworzona przez chilijskie górnictwo byłaby o 9,6 proc. wyższa niż obecnie.

Wśród 65 największych eksporterów surowców w świecie najwyższy udział usług w wartości dodanej w eksporcie – aż 40 proc. – notowany jest według dokumentacji OECD w Norwegii. Eksportowany przez ten kraj w dużych ilościach gaz ziemny zawiera w sobie nie tylko wartość samego surowca, ale także znaczące profity wynikające z zastosowania przede wszystkim rodzimej myśli naukowej, inżynierskiej oraz wkładu innych usług. Ponad 30-proc. udział usług w wartości dodanej eksportu surowców notowany jest także w przypadku Francji, Irlandii, Brazylii i Hiszpanii. Kraje te, poza Brazylią, nie są jednak znaczącymi eksporterami surowców mineralnych.

Liderzy dzięki wiedzy

Nie trzeba być jednak znaczącym eksporterem surowców, aby stać się światowym potentatem w związanych z nim usługach. Dzięki takim najbardziej znanym firmom wyposażenia górniczego i budowlanego – udostępnianego często poprzez leasing – jak Caterpillar, Joy Global, czy Terex, w usługach tych zdecydowany prym wiodą Stany Zjednoczone.

Udział USA w światowym rynku usług związanych z eksploatacją i eksportem surowców przekraczał już w 2015 r. poziom 20 proc. i nadal się powiększał.

USA wyrasta jednak wyraźny konkurent w postaci firm chińskich, których udział w światowym rynku usług związanych z surowcami sięga 9 proc.

Odległość do USA wciąż jeszcze duża, ale tempo wzrostu znaczące – dekadę wcześniej udział Chin w tej dziedzinie wynosił zaledwie 2 proc. Inni poważni w świecie dostawcy usług związanych z surowcami to Niemcy, Wielka Brytania, Japonia, Francja i Holandia, ale ich udział w tym rynku mieści się w granicach od 3 do 5 proc. i w ostatnich latach (za wyjątkiem Holandii) wyraźnie spada.

Jeszcze u progu lat 90. XX wieku eksport surowców – zwłaszcza węgla kamiennego i słabo przetworzonej miedzi – był znaczącym składnikiem w strukturze polskiego handlu zagranicznego.

"Udział usług w wartości dodanej eksportu polskich surowców jest wyższy niż przeciętnie w grupie krajów ujętych w badaniach OECD i przekracza 25 proc."

Kopaliny były najpewniejszym źródłem pozyskiwania przez nasz kraj walut zagranicznych. Nie był to wyraz ogromnej siły polskiego górnictwa, ale raczej słabości przemysłu przetwórczego. W okresie ostatnich trzech dekad udział surowców mineralnych zmalał do zaledwie 2,3 proc. w strukturze polskiego eksportu. Udział usług w wartości dodanej eksportu surowców, co raczej dobrze świadczy o poziomie polskiego górnictwa, jest wyższy niż przeciętnie w grupie krajów ujętych w pracy badawczej OECD i przekracza poziom 25 proc.

Polskie firmy nie są jednak liczącymi się w świecie dostawcami usług w tej dziedzinie, ich udział w światowym rynku usług związanych z eksploatacją surowców nie przekracza 1 proc.

Dawne górnicze specjalizacje polskiej gospodarki – wnioski takie nasuwa lektura pracy Jane Korinek – nie doprowadziły do wykształcenia liczących się firm mogących świadczyć usługi w tej dziedzinie także poza granicami naszego kraju.