W zeszłym roku brytyjska waluta była jedną z najgorzej zachowujących się na świecie – spadła o 26 procent wobec dolara i o 23 procent wobec euro. Od stycznia trend się jednak odwrócił. Funt zyskał od początku roku 2,6 procent wobec dolara i 8,7 procent wobec euro.

„To zdejmuje z Gordona dużą część presji. Zdjęcie nagłówków o pikującej walucie z pierwszych stron gazet jest korzystne, bo będzie się mniej mówić o Wielkiej Brytanii jako gospodarczym wraku.” – mówi Stewart Robertson, ekonomista firmy Aviva Investors.

Wzmocnienie brytyjskiej waluty wiąże się z wiarą inwestorów w to, że dzięki przyjętym przez rząd Gordona Browna działaniom antykryzysowym Wielka Brytania będzie jednym z liderów w wychodzeniu z recesji.

W ciągu najbliższych dwóch lat brytyjska gospodarka zostanie „pobudzona” wartymi ponad 25 miliardów funtów wydatkami publicznymi i obniżkami podatków. Dodatkowo miliardy funtów z państwowej kasy zostaną przeznaczone na rekapitalizację banków i gwarancje kredytowe.

Reklama

Pozytywną ocenę podjętych przez rząd Gordona Browna działań widać choćby w prognozach gospodarczych. Według szacunków OECD brytyjski PKB zmniejszy się w tym roku o 3,7 procent wobec 4,1 procent spadku w krajach strefy euro i 4 procent spadku w USA.