Ale dzielni naukowcy się nie poddają. I co jakiś czas dorzucają do debaty kolejny „paper”: weźmy więc na warsztat tekst, całkiem zresztą świeży, ekonomistów duńskich – Katriny Jakobsen i Hendrika Klevena – i szwedzkiego – Jonasa Kolsruda.

W ostatnich trzech–czterech dekadach nie obowiązywały na świecie żadne poważne regulacje dotyczące opodatkowania bogactwa. Gdy tylko zaczynało się o nich mówić, natychmiast podnosiły się głosy, że jeśli tylko rządzący poważą się na taki krok, to już chwilę później pieniądz z ich kraju odpłynie do innych – korzystniejszych podatkowo – jurysdykcji; że hucpa skończy się „parkowaniem” miliardów w podatkowych rajach, na czym wszyscy stracą.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ