Jak przekonują źródła DGP, chodzi o obniżkę danin dla osób o niższych dochodach. A sfinansują ją lepiej zarabiający. Można to zrobić, obniżając najniższą stawkę podatku lub podnosząc dla wybranych grup kwotę wolną (o tym drugim wariancie napisał OKO.press, wskazując wysokość kwoty wolnej jako 30 tys. zł).

– Nie będziemy proponować rozwiązania kosztującego grube miliardy, chodzi raczej o kompleksową reformę – twierdzi jeden z rozmówców DGP. Z naszych ustaleń wynika, że beneficjentami takich rozwiązań miałyby być osoby zarabiające do wysokości mediany wynagrodzeń, wynoszącej dziś powyżej 4 tys. zł. Zgodnie jednak z przyjętą zasadą bilansowania nowego systemu należy się liczyć z większymi obciążeniami dla najzamożniejszych, np. w postaci podwyżki składki zdrowotnej.

Na razie szczegóły Nowego Ładu objęte są ścisłą tajemnicą. – Program jest gotowy, ma kilka fundamentów, kilka działów, a w każdym z nich po trzy duże sprawy – zdradza nasz informator. Zastrzega, że w Nowym Ładzie nie są poruszone kwestie obronności czy sądownictwa. – Choćby po to, by nie wywoływać kolejnego konfliktu z koalicjantami – słyszymy.

Elementem Nowego Polskiego Ładu będzie rozwiązanie, które roboczo nazywamy bonem mieszkaniowym. Będzie on miał formę dopłat lub gwarancji– zapowiada Anna Kornecka, wiceminister rozwoju, pracy i technologii.

Reklama