W poniedziałek w KPRM premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych. W rozmowach uczestniczył też m.in. wicepremier ds. bezpieczeństwa i lider PiS Jarosław Kaczyński. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że szef rządu zaproponował pakiet wymagający zmian w konstytucji. Chodzi m.in. o kwestie wyłączenia z reguły finansowej wydatków na armię i konfiskatę majątków rosyjskich oligarchów.

Siemoniak, pytany w TVN24, "czy +platformijny dogmat+ o tym, że z tymi którzy łamią konstytucję, tej konstytucji się nie zmienia padnie w obliczu wojny", odparł, że "nie ma żadnych dogmatów". Przypomniał też poniedziałkowe stanowisko lidera PO Donalda Tuska, który powiedział dziennikarzom po spotkaniu w KPRM, że nie ma z jego strony, i ze strony KO upartego stanowiska na "nie". "Tak, jak przy ustawie o obronie ojczyzny tutaj też jestem gotów do poważnej rozmowy" - zapewnił lider PO.

Były szef MON zwrócił uwagę na "praktycznie jednomyślne" przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny i przekonywał, że nowe propozycje PiS można by realizować bez zmian konstytucji. "Ustawa o obronie ojczyzny została przyjęta praktycznie jednomyślnie, nasze poprawki zostały przyjęte, i wydawało się, że temat tego, co trzeba zrobić dla obrony ojczyzny został zamknięty. (...) Dziwne, że PiS znowu otwiera tą kwestię" - powiedział.

Według niego, "żaden z tych trzech punktów nie wymaga zmiany konstytucji", ponadto "przez tygodnie" pracy nad ustawą o obronie ojczyzny, nie było "ani słowa, że trzeba zmienić konstytucję, żeby bronić ojczyzny".

Reklama

"Więc wydaje mi się, że PiS potrzebuje jakiegoś takiego tematu, takiego bicza na opozycję, czyli będzie szukał. A jak byśmy powiedzieli +zgadzamy się na zmianę konstytucji+, to PiS znajdzie coś następnego, że jeszcze bardziej na coś mamy się nie zgodzić" - powiedział.

Dopytywany, czy "którejś z tych trzech propozycji przyklaskujecie", wiceszef PO oświadczył: "Wszystkie z tych trzech spraw absolutnie popieramy". "Jesteśmy za wzmocnieniem wojska i tym, żeby było więcej pieniędzy, jesteśmy za zamrożeniem i konfiskatą majątków oligarchów rosyjskich w Polsce, i za tym, żeby polskie filmy wycofywały się i nie działały w Rosji. Natomiast czy to wymaga zmiany konstytucji? Na jakiej zasadzie inne kraje mrożą i konfiskują majątki oligarchów? Jakoś nie zmieniają konstytucji" - podkreślił.

Na uwagę, że przepisy o ochronie własności są w polskiej konstytucji "bardzo mocne", Siemoniak zauważył, że "w ustawach są przewidziane możliwości konfiskaty majątku w różnych sytuacjach". "Jeżeli czyjś majątek i czyjeś firmy w Rosji finansują wojnę, no to jest to przestępstwo" - zaznaczył.

Po uwadze, że zmiana konstytucji jest pomysłem "na miesiące" polityk został zapytany, czy w takim razie być w tym pomyśle jakiś "drugie dno". "(To) odwracanie uwagi i kupowanie czasu. Bo zamiast mówić, co kupić teraz pilnie dla wojska, (...) będziemy teraz kilkanaście tygodni dyskutowali o zmianie w konstytucji" - odpowiedział.

"Mrozić majątki można i to robimy, natomiast nie można ich przekazać w sposób odgórny na rzecz na przykład ofiar napaści rosyjskiej na Ukrainę" - wyjaśniał we wtorek na antenie TVP1 rzecznik rządu Piotr Müller. Poinformował też, że według danych którymi dysponuje zabezpieczono już ponad 140 mln zł na kontach w ramach sankcji. "Tylko tych środków nie można użyć na rzecz ofiar zbrodni wojennych, tylko mogą być mrożone" - zaznaczył. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy