Inflacja bazowa spadła z 6 proc. w 2022 roku do 3 proc. sekwencyjnie w gospodarkach, które doświadczyły wzrostu cen po pandemii COVID-19. W raporcie Goldman Sachs przewiduje dalsze obniżanie inflacji w 2024 roku. „ Chociaż normalizacja na rynkach produktów i pracy jest już zaawansowana, to jej pełne efekty dezinflacyjne wciąż się pojawiają. Inflacja bazowa powinna spaść do 2-2,5 proc. do końca 2024 roku” czytamy w Macro Outlook 2024.

Recesja? Mało prawdopodobna

A co z recesją, której widmo długo wisiało nad światową gospodarką? Jej ryzyko jest ograniczone i np. w USA Goldman Sachs szacuje je na 15 proc.

Reklama

„Oczekujemy kilku sprzyjających czynników dla globalnego wzrostu w 2024 roku, w tym silnego przyrostu rzeczywistych dochodów gospodarstw domowych, mniejszego zacieśniania polityki pieniężnej i fiskalnej, ożywienia w działalności produkcyjnej oraz zwiększonej gotowości banków centralnych do przeprowadzenia cięć stóp. Tym bardziej, że większość głównych banków centralnych z rozwiniętych rynków prawdopodobnie zakończyła już cykl podwyżek stóp procentowych" - GS dodaje.

Kiedy stopy procentowe pójdą w dół?

A kiedy zaczną się cięcia? Nie wcześniej niż w drugim półroczu 2024. Bank Japonii prawdopodobnie zacznie odchodzić od kontroli krzywej dochodowości już wiosną, zanim formalnie zakończy i podniesie stopy procentowe w drugim półroczu 2024 roku, zakładając, że inflacja pozostanie na kursie przekraczającym ich cel na poziomie 2 proc. „Wzrost PKB w Chinach powinien skorzystać na dalszym stymulowaniu polityki, ale wieloletnie spowolnienie w Chinach prawdopodobnie będzie kontynuowane” – twierdzi Goldman Sachs.

Przejście do środowiska wyższych stóp procentowych odbywało się w różnych krajach z różną prędkością. Dziś inwestorzy stoją w obliczu znacznie wyższych zwrotów z aktywów o stałym dochodzie.

„Wielkim pytaniem jest, czy powrót do kontekstu stóp procentowych sprzed globalnego kryzysu finansowego jest równowagą. Prawdopodobnie w USA można odpowiedzieć twierdząco, ale gdzie indziej, szczególnie w Europie, może być różnie. Bez wyraźnego konkurenta, dolar prawdopodobnie pozostanie silny” – podsumowują analitycy.