Narodowy Bank Polski podał w czwartek, że deficyt w obrotach bieżących w sierpniu 2021 r. wyniósł 1,686 mld euro.

Jak zauważyli analitycy PKO BP, bilans płatniczy za sierpień pokazał czwarty z rzędu deficyt. Wskazali, że 12 miesięczna nadwyżka na rachunku obrotów bieżących obniżyła się do 0,9 proc. PKB z 1,4 proc. PKB na koniec lipca. Tak duży spadek wynikał w głównej mierze z deficytu obrotów towarowych, który był sierpniu największy od grudnia 2018 - ocenili.

Według danych NBP, wartość eksportu towarów wyniosła 99,5 mld zł, co oznacza wzrost o 19,2 mld zł (tj. o 23,9 proc.) w stosunku do analogicznego miesiąca 2020 r. Analitycy PKO BP zwrócili uwagę, że tempo wzrostu eksportu przyspieszyło, na co duży wpływ miały pozytywne efekty kalendarzowe (2 dni robocze więcej niż rok temu).

"Zauważalne jest jednak spowolnienie trendu wzrostowego eksportu, na co wpływają globalne problemy podażowe. W komentarzu do danych NBP wskazał na problemy w branży motoryzacyjnej i to (prawdopodobnie) tej jej części, która w ostatnich kwartałach stanowiła motor napędowy polskiego przemysłu: produkcji baterii samochodowych, co może być związane z zakłóceniami dostaw półprzewodników" - uważają ekonomiści. Według nich wspiera to ich opinię, że wyhamowanie trendu wzrostowego eksportu ma przejściowy, a nie strukturalny charakter.

Reklama

"Niemniej informacje płynące z globalnej gospodarki wskazują, że ta +przejściowość+ potrwa w najlepszym wypadku do I poł. 2022 r., a w najgorszym nawet do I poł. 2023. Warto przy tym podkreślić, że struktura polskiego eksportu (mniejszy udział motoryzacji) ponownie stanowi wsparcie dla siły obrotów, co potwierdza porównanie z innymi gospodarkami EŚiW" - podkreślili analitycy.

Zgodnie z danymi NBP, wartość importu towarów w porównaniu do sierpnia 2020 r. wzrosła o 29,2 mld zł (tj. o 38,0 proc.) i osiągnęła poziom 106,0 mld zł. Zdaniem PKO BP, dużą rolę odegrały w tym ceny paliw i surowców. "Z uwagi na wysokie ceny importowanych towarów, a także silny popyt wewnętrzny, oczekujemy kontynuacji wysokich odczytów importu. W efekcie nadwyżka obrotów towarowych w ujęciu 12-miesięcznym będzie dalej spadać - nie możemy wykluczyć pojawienia się przejściowego deficytu" - stwierdzili analitycy.

Zwrócili uwagę, że saldo usług pozostało relatywnie stabilne (4,3 proc. PKB), natomiast wyhamowało, po raz kolejny, tempo wzrostu eksportu usług, a przyspieszył wzrost importu, do czego wydatnie przyczyniły się rosnące koszty frachtu oraz wyjazdy Polaków na zagraniczne wakacje.

Sierpień przyniósł dalszy wzrost salda napływów (netto) bezpośrednich inwestycji zagranicznych, do 2,5 proc. PKB w ujęciu 12-miesięcznym, to jest najwyższego poziomu od połowy 2019.

W ocenie PKO BP czynniki obniżające nadwyżkę obrotów bieżących (przy czym nie można wykluczyć, że na przełomie roku pojawi się deficyt) mają charakter cykliczny i są dodatkowo wzmacniane przez trwający szok podażowy. „Nasza opinia o strukturalnym charakterze nadwyżki CA (na rachunku obrotów bieżących) pozostaje więc niewzruszona, podobnie jak oczekiwana kontynuacja spadku relacji zadłużenia zagranicznego do PKB” – napisano.(PAP)