W budżecie na rok podatkowy 2023, który zaczyna się w kwietniu, przeznaczono 6,82 bln jenów na wzmocnienie sił zbrojnych w obliczu zagrożeń ze strony Chin, Korei Północnej i Rosji. Wydatki na świadczenia społeczne wzrosną do 36,89 bln jenów, co wiązane jest z szybkim starzeniem się społeczeństwa.

Przejście budżetu przez Izbę Reprezentantów oznacza, że na pewno zostanie on przyjęty przed końcem obecnego roku podatkowego, ponieważ zgoda Izby Radców, wyższej izby japońskiego parlamentu, nie jest konieczna – podkreśla Kyodo.

Zwiększony budżet na obronność jest elementem ogłoszonego przez władze pięcioletniego planu rozbudowy sił zbrojnych. Łącznie w tym okresie Japonia ma wydać na obronność 43 bln jenów, o ponad połowę więcej niż w poprzednich pięciu latach.

Tokio zamierza między innymi kupić 400 amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk, dzięki którym Japonia ma osiągnąć „zdolność do kontrataku”, czyli uderzenia w cele znajdujące się na terytorium potencjalnego wroga. W zasięgu tych pocisków znalazłaby się część Chin i rosyjskiego Dalekiego Wschodu.

Reklama

Plany Japonii określane są jako największe zbrojenia tego kraju od czasu II wojny światowej. Rząd premiera Fumio Kishidy obawia się, że precedens stworzony przez rosyjską inwazję na Ukrainę ośmieli Chiny do ataku na Tajwan, co zagroziłoby pobliskim wyspom japońskim i zakłóciło dostawy kluczowych towarów – oceniali komentatorzy.

Wzrost wydatków na świadczenia społeczne związany jest z zapowiadanymi przez Kishidę bezprecedensowymi środkami, mającymi odwrócić trend spadającej liczby urodzeń. Według szacunków władz w 2022 roku w kraju po raz pierwszy urodziło się mniej niż 800 tys. dzieci.

W kwietniu pracę rozpocznie nowy organ rządowy, Agencja ds. Dzieci i Rodzin, która będzie odpowiedzialna za politykę dotyczącą dzieci. Do czerwca rząd wytyczy plan podwojenia wydatków na zwiększanie dzietności – zapowiadał Kishida.

Andrzej Borowiak (PAP)