„Naszym zdaniem rok 2022 będzie rokiem pełnego globalnego ożywienia, zakończenia globalnej pandemii i powrotem do normalnych warunków” – stwierdził w ubiegłym tygodniu Marko Kolanovic, cytowany przez CNN Buissnes, główny strateg rynków globalnych JPMorgan (JPM).

Kluczowym czynnikiem w nadchodzących zmianach ma być „osiągnięcie szerokiej odporności populacji”. Jak zapowiedział Kolanovic, dojdzie do tego m.in. za pomocą „nowych leków, które mają być szeroko dostępne w 2022r.”

Zmiana sytuacji związanej z pandemią COVID-19 – zdaniem JPMorgan (JPM) – wpłynie pozytywnie na gospodarkę. Poprawę sytuacji mają odczuć zarówno konsumenci, jak i firmy.

JPMorgan spodziewa się również wzrostu na giełdzie, ale w wolniejszym tempie. Bank przewiduje na koniec roku wzrost dla indeksu S&P 500 o 8 proc.

Reklama

Eksperci ostrzegają przed problemami w Anglii

Jednym z poszkodowanych przez wariant Omikron już na początku 2022r. może okazać się część Zjednoczonego Królestwa.

W ciągu najbliższych pięciu miesięcy Omikron może spowodować od 25 000 do prawie 75 000 zgonów w Anglii – przewidują eksperci z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (LSHTM). Ich zdaniem potrzebne są dodatkowe ograniczenia.

Z jednego z modeli wynika, iż dzienna liczba przyjęć do szpitali przekroczy 2 tys. Łącznie między 1 grudnia 2021r. a 30 kwietnia 2022 r. zostanie odnotowanych 175 tys. hospitalizacji. Umrze natomiast 24,7 tys. osób.

Serwis Sky News podkreśla również, że naukowcy w swoich prognozach przedstawili pozytywny scenariusz, w którym wariant Omikron przegra w walce ze szczepionkami, a skuteczne okażą się tu dawki przypominające.

Co zdaniem ekspertów okazałoby się pomocne w obecnej sytuacji? Restrykcje, które uratowałby sytuację przed czarnym scenariuszem, dotyczą m.in. ograniczeń w lokalach gastronomicznych, miejscach rozrywki oraz podczas wydarzeń z dużą ilością uczestników. Z prognozy wynika, że działania mogą zminimalizować liczbę hospitalizacji o 53 tys. oraz zgonów o 7,6 tys.

Jaki jest najgorszy scenariusz ekspertów z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej (LSHTM)? Bez żadnych dodatkowych restrykcji może pojawić się do 492 tys. hospitalizacji i 74,8 tys. zgonów.

Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, konieczne będą bardziej zdecydowane działania, aby utrzymać liczbę przyjęć do szpitala poniżej szczytu ze stycznia 2021r.

W ubiegłym tygodniu w Anglii, ze względu na rozprzestrzenianie się wariantu Omikron, brytyjski premier Boris Johnson ogłosił przejście do „planu B". Decyzja oznaczała powrót niektórych restrykcji.

Wśród propozycji, które mają ustabilizować sytuację, znalazło się m.in: zalecenie pracy z domu dla tych, którzy mają taką możliwość, obowiązek posiadania certyfikatu covidowego przy wejściu do klubów nocnych i miejsc z dużą ilością uczestników. Zwiększyła się również liczba miejsc, gdzie obowiązuje noszenie maseczki.

Szkocja wprowadza kolejne restrykcje

W walce z wariantem Omikron na kolejne restrykcje ws. kwarantanny zdecydowała się Szkocja.

Nicola Sturgeon, szefowa tamtejszego rządu, poinformowała, że w najgorszym przypadku jeszcze przed końcem grudnia może być 25 tys. zakażeń dziennie.

Jak wynika z zasad, które weszły w życie w miniony weekend, mieszkający w jednym gospodarstwie domowym z osobą, która została zakażona jakimkolwiek wariantem koronawirusa, są zobowiązani do odbycia 10-dniowej kwarantanny (zasada dotyczy zarówno osób niezaszczepionych, jaki i zaszczepionych – nawet jeśli uzyskają negatywny wynik testu PCR).

W przypadku osób, które nie mieszkają w tym samym gospodarstwie domowym, mogą zakończyć kwarantannę (warunkiem jest jednak to, że są zaszczepione i uzyskają negatywny wynik testu PCR).

„Stoimy w obliczu odnowionego i bardzo poważnego wyzwania w postaci nowego wariantu Omikron” – stwierdziła Nicola Sturgeon, cytowana przez serwis „The Telegraph".

Wariant Omikron ma „znacznie większą i szybszą zdolność" przenoszenia się - zaznaczyła szefowa rządu. Jak dodała, „możemy już zaczynać doświadczać potencjalnego tsunami infekcji".

Problem, który „może potrwać do wakacji”?

Zmiany wariant Omikron może też utrudnić w Niemczech. „Süeddeutsche Zeitung” przedstawiło w ubiegłym tygodniu prognozy jednego z wirusologów. Christian Drosten przypuszcza, że istnieje ryzyko, iż sytuacja w kraju pogorszy się już od stycznia.

„Jeśli wkroczy Omikron, pandemia w Niemczech nie zakończy się do Wielkanocy” – ocenił Drosten. „Ten problem może potrwać nawet do wakacji” – zapowiedział wirusolog.

Drosten podkreślił, że liczba przypadków „powiększy się w bardzo krótkim czasie z uwagi na nieprzewidywalność tego wariantu”. Omikron „rozprzestrzenia się z niepokojącą prędkością i łatwością, zarażając zarówno osoby zaszczepione, jak i te, które wyzdrowiały – ostrzegł wirusolog.