Dymisja Szojgu była pierwszym pęknięciem w monolicie władzy. Minister, przez lata lojalny wobec Putina, stał się symbolem klęsk na froncie ukraińskim i niekończących się afer w armii. Po tym, jak został odsunięty, ruszyło lawinowe sprzątanie jego zaplecza.
Wielkie czystki na Kremlu. Na rosyjskie elity padł blady strach
Pierwszym oficerem, który padł ofiarą nowej czystki, był jego zastępca generał major Timur Iwanow. Człowiek, który w rosyjskich mediach pojawiał się częściej w kontekście luksusowych nieruchomości niż wojskowych reform. W 2019 roku znalazł się na liście "Forbesa" wśród najbogatszych funkcjonariuszy służb.
W styczniu 2025 roku ruszył jego proces, a w lipcu zapadł wyrok. Iwanow został skazany na 13 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, 100 milionów rubli grzywny i przepadek mienia wartego 115 milionów złotych. Wraz z Iwanowem skazano jego współpracownika Antona Fiłatowa z państwowej korporacji zbrojeniowej Oboronlogistika. Oboje stali się symbolem upadku kasty wojskowych milionerów, którzy wojnę w Ukrainie potraktowali jak biznesową okazję.
Polowanie na biznesmenów i generałów. Seria zgonów i aresztowań
Od września 2024 roku w Rosji zaczęła się seria niewyjaśnionych zgonów wśród przedstawicieli administracji i biznesu. 19 września zastrzelił się Aleksander Tiunin, prezes firmy Umatex należącej do koncernu Rosatom. Kilka dni później w Krasnodarskim Kraju powiesił się deputowany Jednej Rosji Witalij Kapustin. 27 września z okna hotelu w Moskwie wyskoczył Aleksander Fiedotow, menedżer i przedsiębiorca. W każdym przypadku oficjalnym powodem śmierci była "depresja".
Równolegle FSB i Komitet Śledczy prowadziły kolejne zatrzymania. W lipcu 2024 roku aresztowano generała Dmitrija Bułhakowa, byłego wiceministra obrony do spraw logistyki, podejrzanego o przyjmowanie łapówek przy kontraktach na dostawy żywności dla armii. Kilka tygodni później zatrzymano generała Jurija Kuzniecowa, szefa Głównego Zarządu Kadr MON. W jego domu znaleziono 100 milionów rubli w gotówce, złote monety i luksusowe zegarki.
W maju 2024 roku aresztowano Wadima Szamarina, zastępcę szefa Sztabu Generalnego, a we wrześniu generała Walerija Mumindżanowa, oskarżonego o przyjmowanie łapówek przy kontraktach na umundurowanie dla armii. W tym samym czasie zatrzymano też Walerija Gołotę, szefa Rosgwardii w Osetii Północnej.
Rosyjskie czystki. Dlaczego giną generałowie i oligarchowie?
Rosyjskie media państwowe przedstawiają serię aresztowań jako "bezprecedensową walkę z korupcją w armii i administracji". Jednak wśród obserwatorów i analityków przeważa inna interpretacja. To kontrolowana kampania mająca na celu wzmocnienie pozycji Federalnej Służby Bezpieczeństwa i podporządkowanie aparatu władzy po wojennych porażkach.
Według źródeł rosyjskich niezależnych mediów, akcję nadzorują ludzie Aleksandra Bortnikowa, szefa FSB, i Aleksandra Bastrykina, przewodniczącego Komitetu Śledczego. To oni od lat dysponowali wiedzą o nadużyciach w resorcie obrony, lecz czekali na sygnał z Kremla. Dziś stali się wykonawcami politycznego zlecenia, a więc czyszczenia szeregów po upadku Szojgu.