"Rzeczpospolita" napisała w poniedziałek, że według planów rządu każda duża firma miałaby zapłacić podatek od nadzwyczajnych zysków. 50-proc. podatek miałby objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, nie tylko spółki energetyczne i banki, ale po prostu wszystkie firmy – włącznie z prywatnymi – zatrudniające powyżej 250 osób. Według "Rz" rząd chce w ten sposób ściągnąć z biznesu 13,5 mld złotych i dzięki tym środkom sfinansować wypłatę rekompensat za wysokie ceny energii dla samorządów i odbiorców chronionych.

Wcześniej, w sobotę, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiedział wniesienie pod obrady rządu projektu rozwiązań, które dotyczyć będą opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Według Sasina szacowany wpływ z tego tytułu do budżetu państwa to 13,5 mld zł. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na łagodzenie skutków wzrostu cen energii. W niedzielę w TVP Sasin potwierdził te zapowiedzi.

We wtorek w Sejmie politycy Polski 2050 Szymona Hołowni: wiceprzewodniczący ugrupowania Michał Kobosko, szef Rady Gospodarczej Polski 2050 Paweł Wojciechowski oraz poseł Mirosław Suchoń i senator Jack Bury określili ten pomysł mianem "daniny Sasina".

Kobosko zwracał uwagę, że - zgodnie z przeciekami, które do nich docierają - jest to pomysł na ściąganie ogromnych pieniędzy nie tylko z polskich przedsiębiorstw państwowych, ale także prywatnych. "Każda firma, które ma co najmniej 250 pracowników i kilkadziesiąt milionów przychodów, miałaby płacić nowy, wielki podatek, zarządzany nagle z dnia na dzień, bez żadnego usprawiedliwienia i uzasadniania" - wyjaśnił.

Reklama

Jego zdaniem, za pomysłem tym "kryje się ruina budżetu państwa, do której doprowadziło Prawo i Sprawiedliwość przez lata swojej działalności". "Oni już po prostu nie mają pieniędzy i chcą właśnie w taki sposób zaatakować dzisiaj przedsiębiorstwa prywatne, które +ośmielają+ się być wysoce efektywne i wysoce zyskowne" - dodał.

"Takie myślenie, jakie jest prezentowane w tym chorym pomyśle, to jest myślenie komunistyczne, w dawnym PRL-owskim stylu, w którym nagle narzuca się ludziom bez cienia wyjaśnienia jakiś podatek tylko dlatego, że władza kompletnie nie radzi sobie z zarządzaniem państwem. A władza PiS-owska nie radzi sobie kompletnie z zarządzaniem państwem polskim" - ocenił Kobosko. Dodał, że już teraz politycy ugrupowania otrzymują mnóstwo sygnałów od właścicieli firm i pracowników, że wprowadzenie nowego opodatkowanie może doprowadzić do groźby zwolnień z pracy.

Senator Jacek Bury mówił, że rząd PiS nie troszczy się o obywateli i polską gospodarkę, a wręcz przeciwnie w tej chwili "wyciąga rękę i chce okradać polskich obywateli". Mówił, że rząd z dnia na dzień podejmuje działania, które "zabiją polskie firmy". "PiS udaje, że troszczy się o obywateli, a oni nas okradają" - ocenił.

Zdaniem posła Suchonia propozycja ta to "miecz" wyciągnięty w stronę polskich firm. "Jeżeli ten miecz Sasina trafi w serca polskich firm, to one się wykrwawią i upadną" - mówił.

Dodał, że jest to też zła informacja dla pracowników. Przypomniał, że mamy wysoką inflację, która rząd napędza, i firmy potrzebują środków na to, aby oferować podwyżki łagodzące skutki tej inflacji. Dodał, że jeśli ten podatek Sasina trafi na polskie firmy, to nie będzie środków na antyinflacyjne podwyżki.

"Dlatego stanowczo domagamy się od rządu, żeby wycofał się z tego nieprzyzwoitego pomysłu. Miejsce takich pomysłów jest w koszu, a miejsce Sasina jest poza tym rządem" - powiedział oceniając, że działania szefa MAP doprowadziły do zdestabilizowania rynków finansowych. (PAP)

Autor: Daria Kania