Oficjalnie poinformował o tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Powiedział, że nie chce mieć dyskusji na sali plenarnej o jutrzejszej decyzji Izby Pracy SN w sprawie postanowienia marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego oraz czwartkowej decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN w sprawie ważności wyborów. - Nad wszystkim byśmy pracowali w te dni, tylko nie nad budżetem, musimy szukać takich okoliczności, które sprawią, że nad budżetem będziemy normalnie pracować - mówił Hołownia o powodach tej decyzji. Dodał, że nie opóźni prac nad budżetem i wpłynie on zgodnie z planem na biurko prezydenta do końca miesiąca.

Choć jednocześnie marszałek zaprzeczył, że decyzja o przesunięciu obrad ma związek z planowanym na czwartek przed Sejmem protestem PiS. - Z porządku obrad Sejmu wynikało, że posiedzenie w czwartek zakończy się i tak cztery godziny przed planowaną demonstracją- podkreślał Hołownia.

Ustalono, by posiedzenie, które miało się odbyć 10-11 stycznia, przesunąć na 16 i 17 stycznia. Z kolei 18 stycznia miałoby być odrębne, trzecie posiedzenie “budżetowe”, na którym Sejm miałby przegłosować ustawę budżetową. Wtedy ustawa od razu mogłaby trafić do Senatu, który zbiera się 18-19 stycznia. - Taki harmonogram ma sens, bo wciąż możliwe będzie przesłanie ustawy budżetowej na biurko prezydenta jeszcze w styczniu - słyszymy od osoby związanej z Lewicą.

Wczoraj sąd rejonowy Warszawa-Śródmieście wydał nakaz doprowadzenia obu polityków PiS do odbycia kary. Pismo dziś rano dotarło do policji i zatrzymanie może nastąpić w każdej chwili.

Reklama

Od poniedziałku w Sejmie trwają konsultacje marszałka Sejmu Szymona Hołowni z prawnikami, Rzecznikiem Praw Obywatelskich i szefem PKW, które mają pomóc podjąć decyzję co dalej w tej sprawie. Większość gości Hołowni stała na stanowisku, że od momentu wydania prawomocnego wyroku obaj politycy utracili swoje mandaty, więc nie powinni brać udziału w głosowaniach, natomiast procedura marszałka Sejmu dotycząca wygaszenia ich mandatów oparta na kodeksie wyborczym ma jedynie charakter deklaratoryjny. Karty do głosowania posłów zostały zdezaktywowane w poniedziałek, ale obaj zapowiadali udział w posiedzeniu Sejmu. Bowiem zarówno prezydent, jak i politycy PiS stoją na stanowisku, że nadal działa uniewinnienie wydane przez Andrzeja Dudę w 2015 roku, w związku z czym nie ma podstawa do ich zatrzymania i nadal sprawują mandaty poselskie i obejmuje ich immunitet.

Jak pierwsza informację o planowanym przesunięciu posiedzenia Sejmu podała Interia.