Premier, który w czwartek zabrał głos w Sejmie podczas debaty nad wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, podkreślał, że jego zdaniem ten minister nie wymaga obrony i rzadko kiedy w historii polskiej polityki i rządów polskiego parlamentu dorobek któregoś z ministrów był "tak oczywisty, tak pozytywny, w tak krótkim czasie".

"Składacie wotum nieufności wobec pana ministra Bodnara, i to po dwóch miesiącach działania. A ja mogę dziś z wielką satysfakcją ogłosić, że misja, jaką przyjął pan minister Bodnar, została już w dużej mierze zrealizowana w tempie nadzwyczajnym, z nadzwyczajną kulturą i tutaj powinniście błogosławić, tutaj zwracam się do posłanek i posłów PiS, powinniście błogosławić fakt, że z nadzwyczajną delikatnością, tak delikatny człowiek jak pan Bodnar zajmuje się reformą wymiaru sprawiedliwości" - powiedział Tusk.

"Dlaczego powinniście być wdzięczni, za chwilę powiem i przestaniecie się wtedy śmiać" - powiedział szef rządu, na co odpowiedziały mu okrzyki ze strony ław zajmowanych przez posłów PiS.

"To wotum nieufności jest w momencie szczególnym i dość symbolicznym. Po pierwsze, wszystko wskazuje na to, że jutro dowiemy się, że wreszcie po latach zwłoki i tygodniach niezwykle intensywnej pracy głównie pana ministra Bodnara, wreszcie usłyszymy z ust przedstawicieli instytucji europejskich, że Polska ma odblokowane środki z KPO. Panie ministrze, najniższe ukłony, to pańska wielka praca wbrew wszystkim okolicznościom" - powiedział Tusk.

Reklama

Zaznaczył, zwracając się ponownie do posłów PiS, że zostawili w tej sferze "bagno złej woli, niekompetencji, fobii antyeuropejskich i decyzji, które zdewastowały polski wymiar sprawiedliwości".