Przedstawiciele MS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawili założenia projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych.

Ziobro podkreślał, że sądownictwo działające dobrze, sprawnie, szybko i blisko ludzi jest warunkiem dobrze funkcjonującego, demokratycznego państwa.

Jak dodał, prezentowana reforma sprowadza się do likwidacji wielu obszarów biurokratycznie rozbudowanej machiny sądownictwa. "Poprzez spłaszczenie struktury sądownictwa chcemy po pierwsze uzyskać efekt w postaci uwolnienia przeszło 2 tys. stanowisk sędziowskich" - oświadczył.

Podkreślił, że będzie to bardzo istotne wzmocnienie sądów, gdyż po zmianach sędziowie zamiast angażować się w prace biurokratyczne, zajmą się orzekaniem, czyli tym na co liczy i czego oczekuje polskie społeczeństwo.

Reklama

"Jesteśmy przekonani, że już tylko ta jedna zmiana istotnie i pozytywnie przełoży się na sposób funkcjonowania polskiego sądownictwa" - ocenił szef MS.

Ziobro dodał, że niezależnie od tego rodzaju zmian "wprowadzana struktura sprowadza się do tego, że w 350 miejscowościach w Polsce będą funkcjonować z jednej strony sądy regionalne - będzie ich 20 - ale z drugiej strony też sądy okręgowe".

"Nie likwidujemy żadnego sądu rejonowego. Żaden sąd, który dzisiaj działa, nie zostanie zlikwidowany" - zapewnił. Dodał, że obecnie działające sądy rejonowe będą miały statut sądu okręgowego.

Ziobro: Każdy sędzia będzie powoływany raz, będzie miał status sędziego sądu powszechnego

Każdy sędzia raz jeden będzie powoływany i będzie miał status sędziego sądu powszechnego, wszyscy sędziowie będą sobie równi - mówił w poniedziałek szef MS Zbigniew Ziobro przedstawiając założenia reformy sądów powszechnych. Zapowiedział też utworzenie punktów sądowych w każdej gminie.

"Reforma, którą proponujemy prowadzi bezpośrednio do takiego wniosku, do takiej konsekwencji, że sędziowie będą mieli jeden status, chcemy wprowadzić zasadę równości sędziów sądów powszechnych w Polsce" - powiedział Ziobro.

Dzisiaj - mówił szef MS - sędziowie mają różny status: są sędziowie sądów rejonowych, sądów okręgowych, sądów apelacyjnych. "Tworzą się rozmaite też grupy interesów w obszarze sądownictwa, my chcemy z tym raz na zawsze skończyć, chcemy, żeby każdy sędzia był sobie równy, aby każdy sędzia był raz jeden powoływany w drodze nominacji prezydenckiej i powierzano mu na cały okres jego służby tę władzę sędziowską, by nie musiał przechodzić po raz kolejny procesów nominacyjnych" - powiedział Ziobro.

"Każdy sędzia raz jeden będzie powoływany i będzie miał status sędziego sądu powszechnego i wszyscy sędziowie będą sobie równi" - dodał szef MS stwierdzając, że takie rozwiązanie zwiększy niezależność i niezawisłość sędziów.

Ziobro mówił też, że nowe rozwiązania łączą się z poprawą statusu finansowego sędziów szeregowych, a dzisiaj różnice w zarobkach między sędziami o takim samym stażu sięgają 4 tys. zł. "To zostanie całkowicie zlikwidowane, zarobki sędziów będą ściśle powiązane z ich stażem pracy" - powiedział szef MS dodając, że to też zwiększy niezależność sędziów.

Zapowiedział też stworzenie, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, punktów sądowych w każdej gminie, również - jak dodał - "w takich gminach, w których nigdy do tej pory nie było sądu".

"Chcemy, żeby samorządy mogły w porozumieniu z sądami zakładać punkty sądowe w gminach, które będą miejscem profesjonalnej obsługi obywateli, w którym obywatel będzie mógł dowiedzieć się o stanie jego sprawy, o wyznaczonych terminach, o wylosowanym składzie i uczestniczyć w rozprawie online" - powiedział Ziobro.

"Chcemy, aby sądy były dostępne dla obywateli poprzez aplikację w telefonie"

Chcemy, aby sądy były dużo bardziej dostępne dla obywateli, dla przedsiębiorców na przysłowiowy telefon, poprzez aplikację, przez którą obywatel będzie mógł się dowiadywać o stanie sprawy - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Założenia planowanej reformy sądów powszechnych Ziobro przedstawił na konferencji prasowej wraz z wiceministrami sprawiedliwości Katarzyną Frydrych i Marcinem Warchołem.

"Chcemy, aby sądy były dużo bardziej dostępne dla obywateli, dla przedsiębiorców na przysłowiowy telefon, smartfon, aby każdy poprzez aplikację, którą ściągnie na swój telefon, mógł dowiadywać się o stanie sprawy, mógł przekazywać i odbierać pisma sądowe i mógł uczestniczyć on-line w rozprawach, które są w toku" - powiedział Ziobro.

Jak dodał będzie to wielki przełom. "To są też czynności, które usprawniają przebieg postępowań, które sprawią, że rozprawy w wielu przypadkach będą mogły się odbyć, to też jest czynnik przyspieszenia przepływu dokumentów pomiędzy stronami, pomiędzy sądem, a stroną i jest to też gwarancja lepszej i szybszej pracy sądów w przyszłości" - mówił Ziobro.

Wiceminister Warchoł wskazał, że "wiele spraw będzie możliwych do załatwienia wręcz z domu". ""Bez wychodzenia z domu, z poziomu smartfona będzie można wziąć udział w zdalnym procesie, będzie można dowiedzieć się o stanie sprawy, sprawdzić dokumenty, akta" - podkreślił.

Przypomniał, że już teraz można brać udział w rozprawach on-line. "Od 1 lipca działa system e-doręczeń" - wskazał Warchoł. Powiedział także, że "będzie możliwość wysyłania pism drogą elektroniczną". "Dziś pełnomocnicy otrzymują te pisma z sądu drogą elektroniczną, ale będą mogli wysyłać i to z poziomu swojej aplikacji" - zapowiedział.

"Od 1 grudnia wchodzi w życie Krajowy Rejestr Zadłużonych. Wszystkie firmy, które znajdują się w stanie upadłości, potrzebują pomocy i wyjścia na prostą, co jest istotne w okresie pandemii, będą mogły mieć taką możliwość, żeby on-line te postępowania uproszczone prowadzić" - mówił wiceminister. Dodał, że w rejestrze będą też dłużnicy alimentacyjni.

Po reformie będzie ok. 1100 funkcyjnych sędziów; zamiast wydziałów, będą izby

Po reformie sądownictwa będzie 1100 funkcyjnych sędziów, a 2100 wróci do pełnego orzekania; na czele sądu będzie stał tylko prezes i wiceprezesi; nie będzie w sądach wydziałów, pojawią się izby - poinformowała wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych.

Podczas konferencji kierownictwa resortu sprawiedliwości, na której prezentowane były założenia reformy sądownictwa powszechnego, wiceminister Frydrych podkreślała, że sądy muszą nadążać za postępem społecznym i gospodarczym.

"Po to, aby obywatel miał dobrze, szybko rozpoznaną swoją sprawę, muszą być sędziowie - sędziowie w odpowiedniej liczbie, obciążeni w taki sposób, żeby była gwarancja, że termin rozprawy w sprawie wniesionej zostanie wyznaczony jak najszybciej" - mówiła.

Jak wskazała, "w chwili obecnej 3200 sędziów to sędziowie funkcyjni - pełnią w wymiarze sprawiedliwości różne funkcje". "Pełnienie tych funkcji związane jest z tym, że mają ustalony, ograniczony udział w przydziale spraw. Mają obniżony ten udział, czyli nie sądzą tak naprawdę jak sędziowie liniowi. Chcemy to znieść" - zapowiedziała. "Po reformie funkcyjnych sędziów będzie ok. 1100. To oznacza, że ponad 2100 sędziów wróci do pełnego orzekania. Tym samym obywatel będzie miał zagwarantowany nie tylko dostęp do sądów, ale będzie miał gwarancję rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki" - podkreślała.

"Chcemy zlikwidować aktualne absurdy, jeśli chodzi o biurokrację" - mówiła Frydrych. "Są sądy, gdzie przy minimalnej liczbie limitów sędziowskich prawie wszyscy sędziowie przydzieleni do orzekania w tym sądzie pełnią jakieś funkcje" - dodała. "To automatycznie przekłada się na mniejszą sprawność, jeśli chodzi o rozpoznanie sprawy" - wskazała. "Po zmianach wszyscy sędziowie będą orzekać" - przekazała.

Jak mówiła wiceszefowa resortu sprawiedliwości, "sędzia musi podejmować te obowiązki, do których tak naprawdę został powołany". "A został przecież powołany do orzekania i do rozstrzygania spraw, a nie do czynności administracyjnych i czynności o charakterze technicznym" - podkreślała.

"Oczywiście muszą być w sądach prezesi, wiceprezesi, którzy będą podejmować określone czynności administracyjne, ale liczba tych stanowisk funkcyjnych musi być ograniczona" - powiedziała Frydrych. "W chwili obecnej struktura wygląda w taki sposób, że na czele sądu stoi prezes, wiceprezesi, na czele wydziałów - przewodniczący wydziałów, którzy są zastępowani przez zastępców, w sytuacji, jeśli w wydziale działa sekcja - to również na czele sekcji stoi kierownik takiej sekcji" - przypomniała.

"Po reformie na czele sądu będzie stał prezes sądu, wiceprezesi, nie będzie wydziałów, pojawią się izby" - poinformowała. "Chce stanowczo zaznaczyć, że liczba izb nie będzie tożsama z liczbą wydziałów aktualnie obowiązujących" - podkreśliła. "Musimy oderwać się od tego myślenia, które aktualnie istnieje, jeśli chodzi o pracę wydziałów" - dodała.

Jak wskazała, "izba w projekcie jest niczym innym jak orzecznikami tj. sędziami, asesorami i referendarzami, którzy orzekają w poszczególnych pionach". "To pozwoli równomiernie obciążyć sędziów w ich pracy" - stwierdziła.

Mówiąc o upraszczaniu struktury sądów Frydrych przyznała, że obecną strukturę resort uznaje za nieefektywną, często niezrozumiałą dla przeciętnego obywatela. "Zdarza się bowiem, że obywatel wnosi się sprawę do sądu rejonowego, a po pewnym czasie dowiaduje się, że sprawa jest przekazana do sądu okręgowego" - mówiła. "Dla przeciętnego obywatela jest sytuacja niezrozumiała. Obywatel nie rozróżnia właściwości rzeczowej sądu rejonowego i sądu okręgowego jako sądu pierwszej instancji" - dodała.

"Upraszczamy tę strukturę" - zapowiedziała wiceszefowa MS. "Tworzymy w miejsce sądów rejonowych i sądów okręgowych, którzy rozpoznają sprawy w pierwszej instancji, okręgi sądowe z sądami" - poinformowała. "Sądy apelacyjne oraz sądy okręgowe, które rozpoznają sprawy w drugiej instancji - te kompetencje przejmują sądy regionalne, które będą sądami rozpoznającymi sprawę w drugiej instancji" - dodała.

Frydrych przypomniała, że obecnie funkcjonuje 318 sądów rejonowych, 46 sądów okręgowych, 11 sądów apelacyjnych. "Żaden z tych sądów nie zostanie zlikwidowany, natomiast powstanie 79 okręgów sądowych z sądami oraz powstanie 20 sądów regionalnych" - przekazała.

Ziobro: Chcemy nadać projektom ustaw składających się na reformę sądów powszechnych status projektów rządowych

Będę wnioskował o nadanie projektom ustaw składających się na reformę sądów powszechnych statusu projektów rządowych - zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Mam nadzieję, że poprzez pracę rządu będziemy mogli jeszcze podyskutować o szczegółach wprowadzonych zmian - dodał.

Szef MS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawił założenia projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych.

Ziobro podkreślił, że dzięki tej reformie będzie jedno środowisko sędziowskie, gdzie - jak mówił - "sędzia, sędziemu jest zawsze równy". "A jego wynagrodzenie, w tym sensie prestiż zawodowy, jest związany z rzetelną i uczciwą pracą" - powiedział minister.

Wyraził też nadzieję, "że ta reforma związana ze zmianami, o których mówimy w zakresie ustroju sądów powszechnych, zyska powszechne poparcie również w polskim parlamencie".

"Wcześniej oczywiście będziemy chcieli nadać temu projektowi status projektu rządowego. Przynajmniej o taki będę wnioskował. Mam nadzieję, że poprzez pracę rządu, będziemy mogli jeszcze podyskutować o szczegółach wprowadzonych zmian" - oświadczył Ziobro.

Wiceszef MS Marcin Warchoł podkreślił, że aby sądy mogły sprawnie i szybko działać trzeba zadbać o przeszło 30 tys. pracowników sądów. "Dostaną oni gwarancję pracy na dotychczasowych stanowiskach. Wynagrodzenia zostaną również utrzymane. Nikt nie straci pracy" - zapowiedział Warchoł. A dodatkowo "zostanie podniesiona ranga kadry urzędniczej" - dodał. "Zostaną oni objęci ochroną tak, jak funkcjonariusze publiczni" - podkreślił wiceminister.

"Dodatkowo dostaną rozbudowany system motywacyjny, którego do tej pory nie mieli" - zaznaczył Warchoł.

Reforma sądów powszechnych a niezawisłość sędziowska

Reforma sądów powszechnych wzmacnia niezawisłość sędziowską, wprowadza jednakowe szanse rozwoju zawodowego sędziów, likwiduje dysproporcje w ich zarobkach i zapewnia im jednakowe obciążenie pracą - podkreśliła w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych.

Przedstawiciele MS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poinformowali o założeniach projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych.

Frydrych podkreśliła, że obecnie obowiązująca ustawa przewiduje trzy stanowiska sędziowskie: sędziów sądu rejonowego, okręgowego i apelacyjnego. "Wprowadzamy jedno stanowisko sędziowskie: sędziego sądu powszechnego. Tą zmianą wprowadzamy niezawisłość sędziowską, bowiem jest on powołany tylko i wyłącznie raz, jest powołany do orzekania w obu instancjach. W ten sposób uniezależniamy sędziego od wpływu jego własnego środowiska sędziowskiego, KRS, czy też kwestii związanych z ewentualnym wpływem polityków" - zaznaczyła wiceszefowa MS. "Jeszcze raz zaznaczam: ten jednolity status sędziego sądu powszechnego wzmacnia niezawisłość sędziowską" - dodała.

Według wiceminister kolejna kwestia, która jest związana z jednym stanowiskiem sędziowskim to równość w zawodzie sędziowskim. "Wprowadzamy jednakowe szanse rozwoju zawodowego. Dotychczas bowiem było tak, że sędziowie orzekali w określonej kategorii spraw, biorąc pod uwagę właściwość rzeczową sądów rejonowych, okręgowych jak i sądów pierwszej instancji. W chwili obecnej każdy sędzia w okręgu będzie miał możliwość orzekania we wszystkich kategoriach spraw, które dotychczas były przypisane tylko do sądu rejonowego czy do sądu okręgowego" - wskazała Frydrych.

Jak podkreśliła, zmiany ustawowe "likwidują też dysproporcje w zarobkach sędziów". Zaznaczyła, że większość spraw, które wpływają do sądów, rozpoznawana jest w sądach rejonowych. "W tych sądach orzeka ponad 6 tys. sędziów, którzy każdego dnia rozstrzygają bardzo ważne sprawy, a ich praca jeśli chodzi o wynagrodzenie jest najniżej oceniana. Sędziowie (ci) nie mają możliwości kolejnego awansu w zakresie wynagrodzeń w chwili gdy uzyskają maksymalną stawkę wynagrodzenia dla sędziego sądu rejonowego - jest to stawka piąta" - zauważyła wiceszefowa MS.

Dodała, że po zmianie wynagrodzenie każdego sędziego będzie uzależnione od liczby lat przepracowanych w służbie sędziowskiej i od ewentualnych dodatków.

"Najważniejsza jednak kwestia to jednakowe obciążenie pracą. Powstanie okręgów sądowych spowoduje, że sędziowie będą równo obciążeni. Dla przykładu podam, że w chwili obecnej, biorąc pod uwagę wpływ spraw w pierwszym półroczu 2021 r. mamy sytuację taką, że w jednym sądzie rejonowym na jednego sędziego wpłynęło ponad 1500 spraw cywilnych, a jest sąd rejonowy, gdzie wpłynęło ich niecałe 200" - zauważyła Frydrych.

Oceniła, że taka sytuacja nie może mieć miejsca, a obywatel ma mieć równy dostęp do sądów i ma mieć zagwarantowane rozpoznanie jego sprawy w szybkim czasie. Stwierdziła, że przy obciążeniu 1500 sprawami jednego sędziego nie jest to możliwe.

Ziobro: Dziś wystąpię o nadanie projektowi reformy sądów statusu projektu rządowego

Jeszcze w poniedziałek oficjalnie wystąpię o nadanie projektowi reformy sądów powszechnych statusu projektu rządowego - zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Ziobro został zapytany na konferencji prasowej czy zaprezentowana w poniedziałek reforma sądów powszechnych zakłada przenoszenie sędziów w stan spoczynku.

Minister zwrócił uwagę, że polska konstytucja daje możliwość przeniesienia sędziego w stan spoczynku w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych. "W tej chwili ja nie zakładam, że ten przepis musi mieć zastosowanie w ramach propozycji, jakie tutaj przedkładamy" - podkreślił Ziobro.

Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek oficjalnie wystąpi o nadanie projektowi statusu projektu rządowego. "Tutaj decyzja nie należy do mnie. Ostatecznie to będzie decyzja kancelarii premiera i decyzja polityczna całego obozu, jak ten projekt procedować" - dodał szef MS.

Jak dodał, jeśli projekt zyska status projektu rządowego, to środowiska sędziowskie będą uczestniczyć w jego konsultacjach. "Do reguł procesu uchwalania projektu przez rząd należy również konsultowanie takiego projektu ze środowiskiem sędziowskim" - zauważył minister.

Minister sprawiedliwości pytany, czy wszystkie sądy apelacyjne po reformie staną się automatycznie sądami regionalnymi, a sądy regionalne przejmą wszystkie funkcje sądów odwoławczych, odparł: "Szczegóły państwu przedstawimy. Wybaczcie, nie będę wchodził w takie detale w ramach uzasadnienia projektu".

Ziobro: Zakładam, że reforma Sądu Najwyższego zostanie niebawem przedstawiona

Zakładam, że reforma Sądu Najwyższego, który powinien działać lepiej, szybciej i sprawniej, zostanie ostatecznie przedstawiona i mam nadzieję, że nastąpi to niebawem - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Przedstawiciele MS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawili założenia projektów ustaw składających się na reformę sądów powszechnych.

Ziobro zapytany o zapowiadaną również zmianę dotyczącą Sądu Najwyższego, powiedział, że MS przygotowało projekt dotyczący reformy SN. "Ten projekt, podobnie jak i ten, który państwu przedstawiamy, jest przedmiotem rozmów w ramach koalicji rządowej z jednej strony - gdzie uzyskał też akceptację największej partii (...) - i rozmów z panem prezydentem, które toczymy co do szczegółów rozwiązań" - mówił.

Dodał, że wszystkie szczegóły zostaną przedyskutowane, tak aby można było wprowadzić ewentualne zmiany dotyczące sądów powszechnych i Sądu Najwyższego "w sposób zgodny, który nie będzie wywoływał niepotrzebnych napięć".

"Nie ulega wątpliwości, że bez zmiany w Sądzie Najwyższym ta reforma nie ma żadnego sensu, bo ona się po prostu nie uda. Dlatego, że środowisko, które jest dzisiaj w Sądzie Najwyższym wypowiedziało wojnę państwu polskiemu" - ocenił Ziobro.

"Zakładam, że reforma Sądu Najwyższego, który powinien działać lepiej, szybciej i sprawniej, zostanie ostatecznie państwu przedstawiona i mam nadzieję, że nastąpi to niebawem" - zapowiedział.

Pytany o wynik rozmów z prezydentem Andrzejem Dudą na temat reformy sądownictwa szef MS powiedział, że rozmowy trwają. "Strony ze sobą rozmawiają, dyskutują, mają własne punkty widzenia i dochodzą do wspólnych ustaleń" - mówił. Ziobro wyraził jednocześnie nadzieję, że reforma sądownictwa "ma wielkie szanse, by stać się w Polsce prawem".

Trybunał Sprawiedliwości UE 4 lipca 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Po niespełna dwóch miesiącach, 7 września, Komisja Europejska zdecydowała o zwróceniu się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych. KE podała wówczas, że uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału.

Pod koniec października TSUE poinformował, że Polska - z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN - została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, licząc od dnia doręczenia tego postanowienia do dnia zastosowania się do lipcowego postanowienia.

W sierpniu wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że zlikwidowana zostanie Izba Dyscyplinarną SN w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i "w ten sposób zniknie przedmiot sporu" z UE. W połowie października w wywiadzie dla RMF FM Kaczyński mówiąc o reformie sądownictwa stwierdził, że Sąd Najwyższy będzie niewielki, jego zadaniem będzie porządkowanie orzecznictwa, a kasacje będą w dużych sądach regionalnych. (PAP)