W środę Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe. Jak wskazał na czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński, niespodziewana podwyżka stóp wynikała z chęci zaskoczenia rynku. Glapiński stwierdził, że decyzja RPP o podniesieniu stóp procentowych nie obniży bieżącej inflacji, ma nie dopuścić do utrzymania się podwyższonej inflacji w średnim okresie. "Teraz spokojnie będziemy się przyglądać dłuższy czas, jaki jest efekt podwyżki i w swoim czasie będziemy podejmować dalsze decyzje" - zapowiedział szef NBP.

Zdaniem analityków PKO BP na listopadowym posiedzeniu RPP najbardziej prawdopodobny jest brak zmian stóp procentowych. "W trakcie 2022 r., ze względu na utrzymującą wyższą od oczekiwań NBP ścieżkę inflacji, kontynuowany będzie cykl podwyżek – do poziomu 1,25-1,50 proc. w grudniu 2022 r." - ocenili.

Analitycy DM BOŚ zwrócili natomiast uwagę, że ostatnie godziny handlu na rynku FX przyniosły zauważalny spadek kwotowań PLN. W przypadku zestawień z CHF czy GBP kursy znajdują się blisko poziomów sprzed decyzji RPP o podwyżce stóp. "Pierwszy impuls deprecjacyjny na PLN pojawił się wczoraj w trakcie konferencji prezesa NBP, gdzie zasugerowane zostało iż ruch o 40 pb. +to ucieczka do przodu+, a sama Rada będzie teraz śledzić wpływ decyzji na dane" - zaznaczyli. W opinii ekspertów teoretycznie ściąga to prawdopodobieństwo analogicznego zaostrzenia polityki monetarnej w listopadzie czy grudniu. Zwrócili też uwagę, iż szef NBP zasugerował w czwartek, że Rada chciała „zaskoczyć rynek”.

Reklama

Zdaniem Konrada Ryczko z DM BOŚ z rynkowego punktu widzenia sytuacja wokół PLN pozostaje niejasna – "podwyżka stóp jedynie chwilowo podbiła wycenę PLN". Zwrócił uwagę m.in. na to, że "dolar pozostaje blisko rocznych maksimów, co rzutuje na koszyki EM (w tym CEE)".